Od niedawna osoby zainteresowane kredytem hipotecznym mogą połączyć się bezpłatnie z konsultantami infolinii za pomocą Skype. To pierwsze takie rozwiązanie dla klientów hipotecznych w Polsce.
Nawiązanie rozmowy jest możliwe z komputera wyposażonego w mikrofon, głośniki lub słuchawki i z zainstalowanym darmowym programem Skype. W lewym dolnym rogu strony internetowej www.dombank.pl umieszczony został przycisk łączący z konsultantem.
– Internetowe komunikatory głosowe cieszą się wśród internautów coraz większą popularnością. Wprowadzamy takie rozwiązanie jako jeden z pierwszych banków w Polsce, zaś jako pierwsi tym kanałem obsługujemy produkty hipoteczne. Jest to wyjście naprzeciw oczekiwaniom internautów i ukłon w ich stronę – tłumaczy decyzję Paweł Usielski, kierownik Działu Sprzedaży Telefonicznej banku DOM. – Zauważamy, że z każdym dniem ta metoda komunikacji z alternatywy przeradza się w realną konkurencję dla tradycyjnej telefonii. Od jakiegoś czasu komputer staje się bowiem najtańszym urządzeniem do prowadzenia rozmów, zaś jakość takich połączeń sukcesywnie się polepsza – dodaje.
Zaletą proponowanego przez DOM rozwiązania jest przede wszystkim brak opłat za połączenie. Bez względu na czas trwania rozmowy czy odległość między rozmówcami, połączenie jest bezpłatne.
Z kolei zastosowanie przycisku na stronie internetowej zapewnia wygodę i szybkość korzystania z nowego narzędzia komunikacji – wystarczy jeden ruch myszką, by w głośnikach czy słuchawkach usłyszeć konsultanta kredytowego.
W pierwszym tygodniu funkcjonowania Skype, konsultanci banku DOM przeprowadzili za jego pośrednictwem kilkadziesiąt rozmów. – Jak na nowinkę, z którą raczej nie zwykliśmy kojarzyć banków, to całkiem nieźle – ocenia Usielski. Dodaje też, że z każdym dniem ilość połączeń przez Skype rośnie, co dowodzi, że ta forma komunikacji ma przyszłość.
Mniej więcej połowę dzwoniących przez Skype stanowią osoby pracujące za granicą, dla których bank przygotował specjalną ofertę kredytową. – Niejednokrotnie jakość tych połączeń jest znacznie lepsza, niż tych prowadzonych z kraju – przekonuje Usielski.