„Jego klienci handlowali akcjami i prawami do nich za 41,8 mld zł (12,6 proc. wszystkich obrotów). Na drugim miejscu znalazł się DM Banku Handlowego (40,6 mld zł obrotów i 12,3 proc. rynku). Dopiero na trzeciej pozycji uplasował się lider z 2007 r. – DM BZ WBK (36,5 mld zł i 11 proc. rynku).” – czytamy w dzisiejszym „Parkiecie”.
„Ubiegły rok niewielu brokerów może zaliczyć do udanych. Wartość obrotu akcjami na GPW spadła w stosunku do 2007 r. o prawie 31 proc. Mimo to kilka biur w 2008 r. radziło sobie lepiej niż rok wcześniej. Wśród nich: Societe Generale, czeski Wood & Company czy też Raiffeisen.” – informuje gazeta.
”Zarówno liderów w obrocie akcjami, jak i podmioty, którym udało się zwiększyć skalę działania, cechuje jedno – zaplecze w postaci klientów instytucjonalnych, coraz częściej z zagranicy. Zlecenia z Londynu czy Paryża załatały częściowo dziurę po TFI (ten rynek po wyprzedaży ogarnął marazm). Wiele było jednak takich biur, które radziły sobie gorzej niż rynek (m.in. BM DnB Nord, BM BGŻ, Beskidzki Dom Maklerski czy DM Penetrator).” – pisze dziennik.
Domy maklerskie zapowiadają, że rok 2009 będzie czasem próby dla wielu podmiotów. Kryzys finansowy na pewno odbije się na sytuacji brokerów. Mimo, że rynek jest konkurencyjny to pojawiają się na nim nowi gracze, których w sumie jest już 37.
Więcej w „Parkiecie”, w artykule „ING Securities liderem w obrocie akcjami”, autorstwa Konrada Krasuckiego
G.M.