– Bezpieczna jazda na śliskiej nawierzchni zależy od stanu technicznego pojazdu oraz w dużej mierze od techniki jazdy kierowcy – zaznacza Marcin Świć, dyrektor serwisów motoryzacyjnych Grupy Allegro. –Warunki zimowe wymagają świadomości ograniczeń naszego samochodu, a przez to większej ostrożności i czujności na drodze. Jeśli nie mamy dużego doświadczenia albo brakuje nam pewności siebie, można skorzystać z kilku lekcji doskonalących jazdę, prowadzonych przez specjalistę. Udzieli on wielu istotnych wskazówek na temat sprawnego i bezpiecznego poruszania się po zaśnieżonych drogach.
Śliska sprawa
Ruszanie na śliskiej powierzchni wymaga ostrożnego używania pedału gazu. – Samochód w ruch wprowadzić możemy jedynie płynnym odpuszczeniem sprzęgła – przypomina Janusz Dudek, instruktor ze Szkoły Jazdy Subaru. – Dopiero gdy auto toczy się, możemy przyspieszyć. Powinniśmy robić to płynnie i precyzyjnie, starając się wyczuć ewentualny „uślizg” któregoś z kół. Jeśli jedno z nich straci przyczepność, należy zwolnić pedał gazu by wytraciło ono prędkość i ponownie „złapało kontakt” z podłożem. Odpowiednia praca pedałem gazu okaże się kluczem również podczas jazdy przez pryzmę błota pośniegowego czy po nawianych na drogę muldach śnieżnych.
Hamowanie – jeśli nie posiadamy systemu ABS, a poruszamy się po śliskiej nawierzchni – musi odbywać się w sposób pulsacyjny. Pedał hamulca należy naciskać pewnie, ale z wyczuciem. Jeśli czujemy, że koła zostały zablokowane, wówczas pedał należy odpuścić do momentu, kiedy koła znów zaczną się kręcić. W razie potrzeby czynność powtarzamy, aż do wytracenia prędkości.
Skręt należy wykonać przy jak najmniejszej prędkości i zawsze starać się hamować w momencie, gdy jesteśmy jeszcze na „prostych kołach”, przed zakrętem czy przeszkodą. Pamiętajmy również, aby nie wykonywać samego ruchu kierownicą szybko i gwałtowanie, bo z pewnością zwiększymy ryzyko pojawienia się poślizgu.
Opony czarnym złotem motoryzacji
Opony są jednym z najważniejszych elementów naszych aut. Nawet najlepszy model samochodu nie będzie wykorzystywał swoich możliwości, jeśli jeździć będzie na mizernej jakości ogumieniu. – Jest to fakt, którego znaczenie przez wielu kierowców niestety jest bagatelizowane – ubolewa Janusz Dudek. – Niemiecki automobilk lub ADAC przeprowadził niedawno testy, podczas których sprawdzono w sumie 28 modeli opon zimowych z sezonu 2010/2011. Przy maksymalnym wciśnięciu hamulca przy prędkości 100 km/h na mokrym asfalcie samochód z najgorszym ogumieniem zatrzymał się 22 metry dalej, niż auto wyposażone w oponę ocenioną najlepiej. Różnica okazała się ogromna i pokazuje wyraźnie, że na dobrej oponie mamy zdecydowanie dużo większe szanse zatrzymać się przed przeszkodą.
Zimą, w przypadku intensywnych opadów śniegu, warto mieć w bagażniku łańcuchy. Pamiętajmy, że stosuje się je jedynie na całkowicie zaśnieżonej, bądź oblodzonej drodze. Łańcuchy założone na koła napędowe poprawiają znacząco zarówno hamowanie, jak możliwość przyspieszania i kierowania pojazdem. Kierowca jednak musi mieć świadomość, że na pozostałych dwóch kołach łańcuchów nie ma, co może wiązać się z tendencją do pod- lub nadsterowności. Przypominamy również, że nie należy przekraczać maksymalnej prędkości oznaczonej przez producenta łańcuchów.
/otoMoto.pl
Źródło: Bankier.pl