Jest też grupa zainteresowana kupnem kawalerek. To głównie młodzi ludzie, single, dla których będzie to pierwsze mieszkanie albo mieszkanie w lepszej lokalizacji. Apartamenty cieszą się obecnie mniejszą popularnością. Wynika to z ich ceny i możliwości kredytowych potencjalnych nabywców, która coraz częściej ogranicza i weryfikuje marzenia o własnym lokum.
Według najnowszego raportu firmy Emmerson „Rynek mieszkaniowy 2008” największą popularnością cieszą się mieszkania zlokalizowane w Śródmieściu, na Mokotowie i na Ursynowie. Dzielnice te wiodą prym m.in. ze względu na dobrą komunikację, a ceny lokali wyznacza niejako linia metra – im bliżej do niej, tym drożej. W tych rejonach przodują głównie oferty z rynku wtórnego.
Obecnie jest bardzo dużo ofert z drugiej ręki, a co jest dość charakterystyczne dla warszawskiego rynku – ich ceny przewyższają te z rynku pierwotnego. To efekt boomu z poprzednich lat, gdy każdy kto tylko mógł, kupował mieszkanie/-nia z zamysłem odsprzedaży. Oferty te stają się często konkurencją dla kolejnych etapów w danych inwestycjach.
Zakupy na rynku pierwotnym nadal cieszą się popularnością. Ze względu na ogólne trendy wielu deweloperów nie omijają jednak negocjacje cen lub dokładanie „gratis” do mieszkania samochodu, mebli, sprzętów AGD, „jednego pokoju” albo miejsca postojowego.
Konkurencją dla ofert w stolicy są powstające w podwarszawskich miejscowościach osiedla i kolonie, które kuszą nie tylko cenami, lecz także lokalizacją z dala od miejskiego zgiełku. Tutaj kluczową rolę przy wyborze nieruchomości odgrywa komunikacja z miastem zarówno pod względem jakości, jak i czasu dotarcia do Warszawy.
Jeśli porównamy zachowania kupujących z tym, co działo się jeszcze rok temu, zauważymy zmianę. Wówczas na fali boomu kupowano dużo i często bez głębszych analiz co do rentowności takiej inwestycji. Obecnie widać, że zakup nieruchomości traktowany jest jako ważna decyzja, którą należy dokładnie przemyśleć.
Nieruchomości kupowane są wciąż głównie na kredyt. Tendencja do zadłużania się w CHF nieco osłabła, ale nadal franki cieszą się dużym zainteresowaniem klientów. Wciąż popularne są kredyty na 100% wartości nieruchomości.
Kwestia możliwości sfinansowania zakupu odgrywa coraz większą rolę w podejmowaniu decyzji o zmianie lub nabyciu nowego lokum. Banki zaostrzają politykę kredytową, ponieważ chcą uniknąć błędów podmiotów z Wielkiej Brytanii i USA. Ograniczona zdolność kredytowa może więc krzyżować plany kupujących. Muszą zadłużać się na dłuższy okres, w walucie innej, niż początkowo zaplanowali, często kosztem zaangażowania do transakcji własnych środków lub dołączenia dodatkowych kredytobiorców (poprawa zdolności kredytowej).
Magdalena Tomeczek
Doradca Finansowy Money Expert SA