Obawy związane z wysokim zadłużeniem budżetowym w strefie euro i USA wywołały niepokój inwestorów i wzmożoną zmienność na rynkach finansowych, jednak wpływ problemów gospodarek rozwiniętych ze zbyt wysokim długiem publicznym na rynki wschodzące był jak dotąd względnie ograniczony.
W naszej ocenie, problemy USA i Europy z zadłużeniem jeszcze bardziej uwydatniły mocne czynniki fundamentalne i solidną kondycję budżetową rynków wschodzących. Według prognoz Międzynarodowego Funduszu Walutowego, tempo wzrostu gospodarczego na rynkach wschodzących ma wynieść w tym roku 6,6%, czyli byłoby trzykrotnie szybsze niż 2,2% prognozowane dla gospodarek rozwiniętych. Cały szereg krajów rozwijających się ma niższe wskaźniki zadłużenia do PKB i większe rezerwy walutowe niż wiele gospodarek rozwiniętych. Gdy względnie mocna kondycja gospodarek wschodzących zostanie dostrzeżona przez rynki, możemy spodziewać się odpływu kapitału z aktywów i walut krajów obciążonych dużym zadłużeniem w kierunku rynków rozwijających się.
To jedna z przyczyn ostatniego umocnienia się walut rynków wschodzących, które z kolei skłania władze takich krajów, jak Brazylia czy Indonezja, do rozważenia możliwości wprowadzenia pewnych elementów kontroli rynku walutowego w celu zabezpieczenia krajowych producentów i eksporterów przed wyeliminowaniem przez tańszą konkurencję.
Dynamika handlu wewnętrznego na rynkach wschodzących błyskawicznie rośnie, a zależność tych gospodarek od tradycyjnych docelowych rynków eksportu, takich jak USA czy Europa, stopniowo maleje od kilku lat. Taki trend jest szczególnie dobrze widoczny w Azji; kilka krajów azjatyckich już w znacznym stopniu uniezależniło się od eksportu do USA i Europy. Dla wielu tych krajów, USA i Europa nie są już największymi odbiorcami eksportowanych towarów i usług. Przykładowo, w 2010 r., 41% eksportu chińskiego i 58% eksportu tajskiego płynęło na inne rynki azjatyckie. Nowym motorem wzrostu gospodarczego całego rozwijającego się świata stają się Chiny, które dokonują potężnych inwestycji nie tylko w innych regionach Azji, ale także w Afryce i Ameryce Łacińskiej. Uważamy, że eksport wielu gospodarek wschodzących nadal będzie rósł, stymulując ich dalszy rozwój.
Jeżeli chodzi o kluczowe tematy inwestycyjne, rosnąca konsumpcja i coraz wyższe poziomy dochodów na obywatela na rynkach wschodzących cały czas skłaniają nas do koncentracji na rynku konsumenckim i surowcach. Po ostatnich spadkach cen surowców, wyceny niektórych spółek powiązanych z rynkiem surowcowym wydają nam się szczególnie atrakcyjne, ale nadal bardzo rygorystycznie selekcjonujemy potencjalne okazje inwestycyjne. Biorąc pod uwagę wyższe podatki od zysków w niektórych krajach oraz dyskusje o możliwości opodatkowania emisji dwutlenku węgla w innych częściach świata, musimy zachować szczególną ostrożność, ponieważ nie wszystkie spółki będą czerpać jednakowe korzyści z wzrostów cen surowców. Nadal preferujemy także akcje powiązane z rynkiem konsumenckim, szczególnie z krajów, w których szybko rosną poziomy dochodów per capita.
Ponadto, po ostatnim wzroście awersji do ryzyka, analizujemy nasze strategie inwestycyjne, by w pełni wykorzystać aktualne warunki rynkowe. Stale monitorujemy całe dostępne spektrum inwestycyjne w poszukiwaniu spółek o mocnej pozycji fundamentalnej i atrakcyjnej wycenie po niedawnej panicznej wyprzedaży. Co najważniejsze, z uwagi na ostatnią falę doniesień o oszustwach księgowych na całym świecie, nasz zespół doświadczonych analityków dokładnie bada sprawozdania finansowe zarówno spółek, których papiery posiadamy w portfelach, jak i przedsiębiorstw, którymi się interesujemy, aby uniknąć firm reprezentujących niskie standardy sprawozdawczości finansowej.
Źródło: Talking Heads PR