„Maksymalna długość okresu bezodsetkowego wynosi w poszczególnych bankach od 50 dni (Cetelem Bank) do 61 dni (Dominet Bank). W rezultacie z nieoprocentowanego kredytu można więc korzystać przez około dwa miesiące. W Deutsche Banku istnieje jednak możliwość wydłużenia okresu grace period ze standardowych 56 aż do 86 dni. Pozwalają na to tzw. wakacje od spłaty, czyli możliwość przesunięcia terminu spłaty długu o 30 dni. Można jednak skorzystać z niej tylko dwa razy w roku.”, czytamy w „GP”.
„W dłuższym okresie karta kredytowa także może być źródłem taniego kredytu. W przypadku rozłożenia kwoty 3 tys. zł na 12 rat najniższy koszt kredytu zapłaci posiadacz karty kredytowej Polbanku. Choć oprocentowanie karty wynosi aż 19,9 proc., to klient może skorzystać z rozłożenia operacji na raty, płacąc jedynie 5 proc. prowizji. Natomiast najniższe oprocentowanie operacji bezgotówkowych wśród badanych kart ma MasterCard DnB Nord – jedynie 10,5 proc. Trzecie miejsce pod względem kosztów zajęły karty Banku BPH. W tym banku za rozłożenie operacji na raty klient nie musi płacić prowizji, a oprocentowanie rat wynosi 11,5 proc. w skali roku.”, pisze dziennik.
Karty kredytowe cieszą się coraz większa popularnością wśród klientów banków. Jest to jednak produkt przeznaczony raczej dla osób zdyscyplinowanych, ponieważ nierozsądne korzystanie z karty kredytowej może szybko wpędzić w kredytową pętlę. Kredyt w karcie kredytowej, poza kilkoma wyjątkami, jest drogi. Obecnie w większość banków pobiera odsetki na poziomie 21 proc.
Szczegóły w dzisiejszym wydaniu „Gazety Prawnej”.
Na podstawie: Jarosław Sadowski