Przed dwoma laty Bank Zachodni WBK wdrożył biometrię głosową na infolinii. Do dziś swoje próbki głosu zarejestrowało 30 tys. klientów. Rok do roku wzrost zainteresowania tą usługą wyniósł 337 proc. Przedstawiciele banku zastanawiają się teraz, czy klientów logujących się biometrycznie nie zacząć obsługiwać w pierwszej kolejności.
Klient dzwoniący na infolinię BZ WBK w celu potwierdzenia swojej tożsamości musi podać NIK i PIN. Dodatkowo konsultant zadaje mu kilka pytań dotyczących produktów, z których klient korzysta. W procedurze biometrycznej proces ten jest znacznie krótszy – użytkownik wypowiada jedynie hasło: „Mój głos jest moim hasłem, którego nie muszę pamiętać”. To wystarczy do prawidłowej identyfikacji tożsamości. Bank podaje, że ryzyko pomyłki jest minimalne, a w razie wątpliwości klient przechodzi standardową procedurę weryfikacji.
Podczas wczorajszej konferencji prasowej przedstawiciele banku stwierdzili, że zastanawiają się nad tym, czy nie traktować klientów biometrycznych priorytetowo. Klient, który zweryfikuje się za pomocą głosu, obsługiwany byłby na infolinii poza kolejnością. Podali, że dziś z tej usługi korzysta już 30 tys. osób, a dynamika przyrostu nowych w ujęciu rok do roku wynosi 337 proc.
Bank uważa, że biometria – nie tylko głosowa – to przyszłość. Od dziś oferuje osobom możliwość skorzystania z wideoweryfikacji w procesie składania wniosku o produkt. Klient dzwoniący do banku podaje kilka podstawowych informacji o sobie, na następnie automat skanuje jego twarz i porównuje ze zdjęciem w dowodzie. Więcej na ten temat znajdziecie w tym tekście.