W polityce, biznesie i administracji coraz powszechniej akcentuje się potrzebę szerszej obecności kobiet. Jest to sposób nie tylko na podniesienie efektywności tych sfer życia publicznego, ale także nadania im nowego oblicza.
Konieczne jest podjęcie konkretnych działań, by obecność kobiet na pozycjach zarządczych wyszła poza sferę deklaracji i stała się faktem – o możliwościach szerszego wykorzystania kapitału intelektualnego i społecznego kobiet dyskutowano podczas panelu Koniec świata mężczyzn?, który odbył się w ramach Europejskiego Forum Nowych Idei w Sopocie.
O tym jak państwo i biznes mogą skorzystać na szerszej partycypacji kobiet w życia publicznym dyskutowały: Petra Erler, dyrektor zarządzająca European Experience Company, Arni Hole, dyrektor generalna w Ministerstwie ds. Dzieci, Równości i Wykluczenia Społecznego Norwegii, Zbigniew Izdebski, profesor, dziekan Katedry Pedagogiki, Socjologii i Nauk o Zdrowiu Uniwersytetu Zielonogórskiego, Teresa Kamińska, dyrektor Specjalnej Pomorskiej Strefy Ekonomicznej, Carol Lambert, członkini Global Center For Corporate Governance, przewodnicząca Public Policy Group w Deloitte, Irene Natavidad, prezes Global Summit of Women, zasiadająca w National Commission on Working Women w USA i Magdalena Środa, filozofka, profesor etyki na Uniwersytecie Warszawskim.
„We współczesnych społeczeństwach, w których wiele procesów jest zautomatyzowanych, przestały mieć znaczenie siła fizyczna i wytrzymałość. O wiele ważniejsze są predyspozycje psychologiczne i emocjonalne oraz wykształcenie i kwalifikacje” – podkreśliła na wstępie dyskusji Magdalena Środa. Kobiety z dobrym wykształceniem, które stanowią 54 % absolwentów uniwersytetów w krajach OECD, oraz wysoką inteligencją emocjonalną, powinny współistnieć na równych zasadach na rynku pracy.
Wśród najczęściej wymienianych przyczyn dyskryminacji kobiet w sferze biznesu pojawiają się różnice w naturalnych predyspozycjach płci. Mężczyzn uważa się za bardziej agresywnych, chętnych do rywalizacji, kobiety zaś − za delikatniejsze, dążące do kompromisu. W świecie biznesu zdominowanym przez mężczyzn kobieta, która chce z nimi rywalizować, musi się podporządkować i zaakceptować ich warunki. Dodatkowo, przyjęcie zasad mężczyzn może być negatywnie odebrane przez inne kobiety. Te dwa czynniki – działanie wbrew własnej naturze i społeczny ostracyzm – mogą spowodować, że kobieta zrezygnuje z potencjalnej rywalizacji.
„Aby więcej kobiet znalazło się na stanowiskach zarządczych trzeba podjąć wysiłki w celu lepszego zrozumienia i współpracy między kobietami i mężczyznami. Dzięki temu, szansa na rozwój i awans kobiet w życiu zawodowym i publicznym będzie znacząco większa. Ważna jest także potrzeba właściwego zrozumienia sensu konceptu zwanego „womenomics”, czyli potencjału kobiet jako czynnika gwarantującego wzrost w firmie i w biznesie. Kobiety nie tylko mają coraz większą siłę nabywczą na rynku, stając się cenną grupą konsumentów, ale stanowią również dobrze wykształconą siłę roboczą, bardzo pożądaną w warunkach zmieniającej się rzeczywistości gospodarczej. Już dziś na świecie, funkcjonuje wiele legislacyjnych i regulacyjnych inicjatyw ,które pozwalają kobietom na większy udział w strukturach zarządczych firm. W 2010 w publikacji ONZ pt.: „Women’s Empowerment Principles: Equality means business”100 prezesów zarządów dużych firm, włącznie z Deloitte, zadeklarowało poparcie dla inicjatyw na rzecz umocnienia pozycji kobiet, i znaczenia różnorodności kulturowej w strategii biznesowej” – podkreśliła Carol Lambert, członkini Global Center For Corportate Governance Deloitte.
Zdaniem panelistów, niezwykle istotna jest walka z dysproporcjami w zakresie wynagrodzeń kobiet i mężczyzn. Dziś, gdy istnieje przymus efektywnego zarządzania talentami, przedsiębiorstwa odniosą więcej korzyści jeżeli optymalnie wykorzystają potencjał kobiet: wykwalifikowanej i wykształconej siły roboczej. Potwierdzają to badania przeprowadzone przed Goldman Sachs, które przyniosły zaskakujące wyniki, gdyby wynagrodzenia kobiet i mężczyzn zostały wyrównane, przyniosłoby to wymierne korzyści w postaci wzrostu PKB: 9 % w USA, 13 % w strefie euro i nawet 16 % w Japonii.
Jednym z elementów, które mogą pomóc w walce z dyskryminacją kobiet w sferze biznesu, jest wprowadzenie regulacji prawnych, które promują równość płci w zatrudnieniu. „Wraz z rosnącą liczbą kobiet aktywnych w polityce, możliwość wprowadzenia takich korzystnych regulacji wydaje się coraz bardziej prawdopodobna. Parytety istnieją obecnie w ponad 100 krajach.. Najbardziej postępowym krajem jest Norwegia, która wprowadziła parytety w świecie biznesu: kobiety muszą zajmować przynajmniej 40 proc. stanowisk w radach nadzorczych 550 publicznych i państwowych przedsiębiorstw” – powiedziała Arni Hole, dyrektor generalna w Ministerstwie ds. Dzieci, Równości i Wykluczenia Społecznego Norwegii.
Irene Natavidad, Przewodnicząca Global Summit of Women, członkini National Commission on Working Women w USA potwierdziła te obserwacje – „Potrzebujemy nowych graczy na rynku. A nimi są właśnie kobiety.”
W kontekście funkcjonowania kobiet na rynku pracy nie można zapominać także o tworzonej przez nich ogromnej sile nabywczej, ponieważ to właśnie kobiety robią częściej zakupy. Obecnie stanowią ponad połowę rynku konsumentów (w USA odpowiadają za około 80 proc. decyzji zakupowych). To prawdziwe wyzwanie dla firm, które muszą przyjąć nowe strategie konsumenckie – w tym również nowe strategie marketingowe. Tylko przedsiębiorstwa zatrudniające kobiety są w stanie sprostać tym wymaganiom.
Źródło: Deloitte