2,15 mld PLN – na taką kwotę łącznie udzielili pożyczek Członkowie KPF i Provident w 2012 roku, w porównaniu z niespełna 2 mld PLN rok wcześniej i 1,88 mld PLN w 2008 roku.
Wartość pożyczek udzielonych w całym analizowanym okresie 2008 – I półrocza 2013, mimo pewnych wahań, wykazywała tendencję rosnącą. Po spadku obserwowanym w 2009 roku, w kolejnych latach miał miejsce systematyczny wzrost na średnim poziomie 13% r/r. Natomiast w I półroczu 2013 roku udzielono pożyczek o wartości około 1,22 mld PLN, co oznacza wzrost o 17,8% w porównaniu z I półroczem 2012 roku. Tendencja zmian wartości pożyczek udzielonych tylko przez Członków KPF kształtowała się w latach 2008-2013 podobnie jak tendencja wartości pożyczek udzielonych ogółem.
W 2009 roku odnotowano nieznaczny spadek w porównaniu z rokiem 2008, jednak w kolejnych latach wartość pożyczek rosła i to ze względnie wysoką dynamiką. W 2011 roku wartość pożyczek, udzielonych przez Członków KPF wzrosła o 50% r/r do poziomu 318 mln PLN. W 2012 roku przyrost był jeszcze wyższy – o 60%, a wartość pożyczek przekroczyła 510 mln PLN. W I półroczu 2013 roku Członkowie KPF udzielili pożyczek o wartości 315 mln PLN. Było to o 40% więcej niż w I półroczu 2012 roku – takie wnioski płyną z raportu Konferencji Przedsiębiorstw Finansowych.
Wzrost przeciętnego udziału odmów udzielenia pożyczki w okresie 2008-2012, został utrzymany w I półroczu 2013 roku. Wynosi on już ponad 45%, co oznacza, że niemal co drugi wniosek jest odrzucany. Jest to efekt systematycznej poprawy jakości własnych baz danych, powszechnego korzystania z zewnętrznych baz danych, służących ocenie zdolności kredytowej oraz jakości metod scoringowych, jakimi dysponują instytucje pożyczkowe.
Instytucje pożyczkowe nie należące ani nie powiązane z bankami są dziś trwałym elementem rynku finansowego w Polsce. Po dyskusjach na temat sensu ich funkcjonowania dziś trwa debata o uregulowaniach.– przekonuje dr Mirosław Bieszki, autor komentarza eksperckiego raportu KPF.
Nie ma racjonalnego uzasadnienia dla regulacji które w konsekwencji oznaczałyby zanik działalności instytucji pożyczkowych. Istnieje fundamentalna różnica między uregulowaniem a wyrugowaniem. Jeśli „uregulowanie=wyrugowanie” to bardziej skuteczny i mniej kosztowny dla prawodawcy jest wprowadzony wprost zakaz takiej działalności.
Raport KPF potwierdza dojrzałość biznesową sektora instytucji pożyczkowych, mierzoną między innymi różnorodnością oferty, obejmującej szeroki zakres produktów. I to zarówno co do okresu, jak i kwot oferowanych kredytów oraz kanałów ich dystrybucji. Przeciętna wartość jednostkowa pożyczki w całym badanym okresie spadała, a w I półroczu 2013 roku tendencja ta została utrzymana.
Od roku 2008 przeciętna wartość pożyczki spadła o prawie 500 PLN i obecnie wynosi 2.060 PLN. Co prawda rośnie również popyt na pożyczki w większych kwotach i utrzymywanych na dłuższe okresy, jednak zjawisko malejącej przeciętnej wartości pożyczek jest potwierdzeniem względnie dynamicznego wzrostu popytu na produkty pożyczkowe na krótkie okresy, do jednego miesiąca.
Ujawniona w raporcie KPF dynamika wzrostu oznacza rosnącą konkurencję o udziały w rynku, co jest źródłem zjawiska dekompozycji tego segmentu usług finansowych. Elementem zaś tego zjawiska jest fakt, iż Provident, dotychczasowy lider traci swoją dominującą pozycję. I zjawisko to prawdopodobnie będzie się pogłębiać. Dekompozycja rynku i rosnąca konkurencja wymusiłaby w przyszłości presję na obniżanie cen oferowanych produktów, dalszą poprawę jakości i poszerzanie oferty produktowej instytucji pożyczkowych. Tendencja ta zostanie jednak zatrzymana, lub co najmniej bardzo osłabiona po wejściu w życie nowych przepisów, limitujących koszty kredytu –ocenił Andrzej Roter, Dyrektor Generalny KPF.Wejście w życie nowych przepisów może doprowadzić do prostej petryfikacji rynku, promując te firmy, które koncentrują się już aktualnie na oferowaniu tego zakresu produktów, które w ocenie Ministerstwa Finansów odpowiadają statystycznie modelowi przeciętnych kwot i okresów utrzymywania kredytów, który w najmniejszym stopniu ma podlegać zmianom wymuszonym limitem kosztów.
Analizując potencjalne skutki nowych przepisów można przewidywać ograniczanie oferty kredytów konsumenckich oferowanych głównie przez instytucje pożyczkowe, w pewnym zakresie nawet drastyczne,. Choć negatywne skutki nie ominą zapewne segmentu kredytów konsolidacyjnych, oferowanych przez banki czy SKOKi, które wymagają dłuższych okresów kredytowania. To zaś wpłynąć może negatywnie na jakość portfeli przynajmniej części banków i spółdzielczych kas.Wymusi to wiele zmian w przypadku części banków i kas spółdzielczych. W polityce kredytowej banków widoczna będzie kontynuacja dyskryminowania kredytów na niskie kwoty, a wszelkie opłaty nie związane z kredytem będą systematycznie rosnąć. Mamy na uwadze opłaty za prowadzenie rachunku, przelewy i inne usługi typowe dla banków –dodaje dr Mirosław Bieszki. Jednocześnie pogorszy to możliwości radzenia sobie przez rynek samodzielnie z problemami nadmiernego zadłużenia, wzmacniając źródła zjawiska niewypłacalności.
Rozwiązaniem mogącym zapobiec takiemu, bardzo negatywnemu scenariuszowi, jest ograniczenie działania limitu dla całkowitych kosztów do tych kredytów, których okres utrzymywania nie przekraczałby 2 lat. Do takiego, racjonalnego kroku winni silnie przekonywać regulatora wszyscy uczestnicy rynku, zarówno organizacje konsumenckie jak i przemysł finansowy. Ten wariant praktycznie wyklucza potencjalne ryzyko tzw. arbitrażu prawnego – podkreślił Andrzej Roter.
Takie rozwiązanie może być uznane za pogodzenie celów ochrony konsumenta i rekomendacji biznesowych uczestników rynku. Zresztą, wariant ograniczenia limitu do kredytów w małych kwotach i utrzymywanych na krótki okresy rekomendował między innymi Związek Banków Polskich (ZBP), podobne rozwiązanie rekomendował także KPF.
Wdrożenie nowych przepisów według zaproponowanych właśnie założeń limitu kosztów doprowadzi najprawdopodobniej nie tylko do likwidacji pożyczek na dłuższe okresy (powyżej 2 lat) – już z tego jedynie powodu możliwe jest wykluczenie około 35% produktów, a w pewnych jego kategoriach nawet 100%. Brak jest wciąż oszacowania potencjalnych skutków planowanej regulacji, a zaprojektowane założenia nadal mają charakter zbyt intuicyjnych. Dlatego KPF dołoży starań do tego, by rzetelne badanie skutków zostało zrealizowane i przedstawione uczestnikom rynku, w tym posłom i wysokim Urzędom– stwierdził Andrzej Roter. Jednocześnie zaproponowanie zbyt niskiego limitu z założeniem stworzenia w ten sposób dodatkowej motywacji do obniżania kosztów przez przedsiębiorców, będzie miało efekt w postaci wykluczenia produktów kredytowych w małych kwotach, na które popyt zgłaszany był w głównej mierze przez najmniej zamożnych. I to z tej grupy będzie pochodzić największa część wykluczonych z rynku kredytowego. Dodatkowym efektem może być zwiększenie ryzyka nadmiernego zadłużenia tych gospodarstw domowych, które nie mogąc zaciągnąć kredytów w małych kwotach, będą ubiegać się o kredyty w kwotach wyższych, niż te których pożyczenia rzeczywiście w danym momencie potrzebują –podsumowuje Andrzej Roter.
Skutkom wprowadzenia nowych regulacji w obszarze sektora instytucji pożyczkowych będzie poświęcona istotna część merytorycznej debaty podczas III Kongresu Sektora Pożyczkowego, organizowanego przez KPF, który 21 maja odbędzie się w Warszawie.
KPF