Oceniają zarazem, że skutkiem fuzji na polskim rynku byłoby wygenerowanie oszczędności w wysokości 580 mln złotych rocznie i zwiększenie wartości połączonych operacji obu banków o 2 mld dolarów.
Jak napisali w poniedziałkowym komentarzu, Polska jest największym elementem fuzji rozważanej obecnie przez HypoVereinsbank i UniCredito Italiano, a z połączenia Pekao SA i BPH (które są ich partnerami w Polsce) powstałby bank posiadający 21 proc. aktywów bankowych wobec 16,5 proc. posiadanych przez obecnego lidera w Polsce, PKO BP.
„Większa koncentracja własności w polskim sektorze bankowym byłaby również korzystna dla mniejszych polskich banków. Skorzystałby na niej też BZWBK” – napisano w komunikacie.
Wspólna działalność obu banków byłaby największą zagraniczną obecnością na nowych rynkach europejskich pod względem aktywów, liczby oddziałów (i z uwzględnieniem synergii) – dwukrotnie większą od największego konkurenta, KBC.
Z uwzględnieniem Rosji i Turcji połączona działalność odbywałaby się na 10 wschodzących rynkach europejskich ( drugie miejsce po Reiffeisenie, który działa w 15 krajach). W niektórych krajach, jak w Polsce, oba banki zwiększyłyby udział w rynku. Ich słabą stroną pozostałby Węgry i Czechy, gdzie są słabo reprezentowane – podaje PAP.
Na największe trudności proponowana fuzja natrafiłaby w Chorwacji, gdzie dodanie 9,4 proc. udziału w rynku, który ma HVB, do 24 proc. udziału UniCredito, może okazać się niemożliwe. Z tego powodu ML spodziewa się, że chorwacka filia HVB, Spiska Banka, musiałaby zostać sprzedana innemu nabywcy, takiemu jak węgierski OTP. W wyniku fuzji powstałby dziewiąty największy bank w Europie. Jej wartość ocenia się nieoficjalnie na ok. 16 mld euro. W skład HVB wchodzi dochodowy Bank Austria Creditanstalt.