Do niedawna na polskim rynku były dostępne dwa rodzaje lokat – o zmiennym i o stałym oprocentowaniu. O ile w pierwszym przypadku niewiele się zmieniło (poza faktycznym poziomem oprocentowania uzależnionym od stóp rynkowych oraz konkurencji między bankami), to w drugim jesteśmy świadkami niezwykłej ewolucji tradycyjnego bankowego produktu, jakim jest lokata. Większość depozytów, które dziś wydają się najkorzystniejsze na podstawie eksponowanego w reklamach czy materiałach informacyjnych oprocentowania to tzw. lokaty progresywne i degresywne. W pierwszym przypadku oprocentowanie rośnie w trakcie trwania lokaty (aż do najwyższego, reklamowanego poziomu), a w drugim spada. W obu przypadkach klient dostaje ostatecznie mniej, niż wynikałoby z reklamy.
Rosnące odsetki
Najpopularniejsze wśród tzw. lokat z gwiazdką są depozyty z oprocentowaniem progresywnym. Taka ofertę mają m.in. Bank Millennium, Getin Bank, Polbank, Bank BPS. W ich przypadku odsetki, w każdym miesiącu trwania lokaty, są naliczane według innej stawki oprocentowania. Co miesiąc jest ono wyższe, osiągając najwyższy poziom w 12. miesiącu. W Getin Banku oprocentowanie może sięgnąć nawet 15%. Jednak odsetki, jakie klient otrzymuje po roku są naliczane według średniego oprocentowania z całego okresu, które w przypadku wspomnianego Getin Banku wynosi 5,4%.
Reklamowana lokata słabsza od tradycyjnej
Znacznie mniej popularne, ale również dostępne na polskim rynku są lokaty degresywne. Taki produkt oferuje AIG Bank. Promowane stawka oprocentowania wynosząca 8,3% jest naliczana przez pierwsze trzy miesiące trwania lokaty. W kolejnych oprocentowanie wynosi 7%. W efekcie średnie oprocentowanie w pełnych 12 miesiącach wynosi 7,325%. Co ciekawe, bank oferuje również tradycyjną lokatę roczną z oprocentowaniem 7,33%. Zatem lokata reklamowana jest oprocentowana gorzej od tradycyjnej, niejako „ukrytej” w ofercie banku.
PKO BP okazało się najsprytniejszym graczem, bo jego oferta ma aż dwie gwiazdki. Po pierwsze lokata jest na nietypowy okres – 18 miesięcy- a po drugie, oprocentowanie jest progresywne, ale tylko w przypadku przedterminowej wypłaty środków. Reklamowana stawka oprocentowania to 10,5%za 18 miesięcy, czyli 7% w skali roku. Jeżeli porównamy ten poziom z tradycyjnymi lokatami o stałym oprocentowaniu w PKO BP, to okazuje się, że również w tym banku, te drugie są korzystniejsze od reklamowanej oferty z gwiazdką. Tu jednak problem polega na tym, że do porównania musimy posłużyć się lokatą roczna i 2-letnia. W pierwszym oprocentowanie wynosi 7,33%, a w drugim 8%.
Idąc tym tropem, Expander uśrednił oprocentowanie lokat progresywnych, porównujące je ze stawkami oprocentowania depozytów bez gwiazdki, które z pozoru wyglądają znacznie mniej atrakcyjnie. Jednak tylko z pozoru, bo efekt jest zaskakujący – lokaty bez gwiazdki są w rzeczywistości znacznie bardziej opłacalne. Z zestawienia wynika, że różnica miedzy średnim (a wiec takim, jakie otrzymuje klient) oprocentowaniem lokat progresywnych, a oprocentowaniem najlepszych tradycyjnych depozytów może w skrajnym przypadku – Banku BPS – wynieść nawet 2,2 pkt. proc.
Warto dodać, że nie wszystkie lokaty progresywne działają tak samo. W przypadku produktu Lukas Banku i Euro Banku oprocentowanie z każdym miesiącem wzrasta, ale wyższa stawka nie dotyczy ostatniego miesiąca, jak w Getin Banku czy Polbanku, ale pełnego okresu trwania lokaty. Osoba, która będzie kontynuować lokatę przez 12 miesięcy, otrzyma oprocentowanie na poziomie 4,6% lub 4,4% odpowiednio w Lukas Banku lub Euro Banku. W tym wypadku więc oprocentowanie średnie nie ma zastosowania. Widać jednak, że nawet w obrębie z pozoru podobnych lokat z oprocentowaniem progresywnym, różnice między produktami dostępnymi na rynku są znaczące, co bardzo utrudnia porównanie oferty poszczególnych banków.
Różne zadasy wypłaty środków przed terminem
Kolejna trudność to różne podejście banków do wypłaty środków z lokat z gwiazdką przed terminem. W większości przypadków klient otrzymuje całe należne odsetki za każdy pełny miesiąc, jaki upłynął od otwarcia lokaty. Dotyczy to lokat, w których oprocentowanie jest inne dla każdego kolejnego miesiąca trwania depozytu. Żadne odsetki nie są wypłacane za niepełny miesiąc, dlatego, jeżeli klient dokona wypłaty np. w połowie trzeciego miesiąca to otrzyma tylko odsetki za pierwszy miesiąc według najniższej stopy i odsetki za drugi miesiąc liczone według nieco wyższej stopy. Natomiast za pół trzeciego miesiąca nie otrzyma nic. Takie zasady obowiązują w przypadku lokat progresywnych w Banku BPS, Polbanku czy Getin Banku.
Inaczej sytuacja wygląda w Lukas Banku i Euro banku, gdzie klient otrzymuje odsetki naliczone za każdy dzień, jaki upłynął od wpłaty środków na lokatę. Ponadto odsetki są liczone za cały okres według jednej stawki – tej, jaka obowiązuje po upływnie ostatniego pełnego miesiąca. Natomiast żadnych odsetek nie otrzymają osoby, które przed terminem będę zmuszone zerwać lokatę degresywną AIG Banku.
Do walki o depozyty włączył się również Bank Nordea. W najbliższym czasie zaoferuje 3-miesięczną lokatę Superhit, której oprocentowanie wyniesie 10% w skali roku. Dotychczas najatrakcyjniejsze depozyty 3-miesięczne były oprocentowane na poziomie 8%. Ofertę banku też można jednak potraktować w kategorii depozytu z gwiazdką. Tym razem jednak gwiazdka nie polega na zmieniającym się w czasie oprocentowaniu, bo to jest stałe, ale konieczności otwarcia rachunku, np. Spektrum, którego prowadzenie może kosztować maksymalnie 8 zł miesięcznie. Ponadto maksymalna kwota lokaty jest ograniczona do 10 tys. zł.
Poliso-lokata bez podatku
To nie koniec problemów z porównywaniem ofert banków. Na polskim rynku funkcjonują również tzw. polisy lokacyjne. Obecnie najwyższe (wzięliśmy pod uwagę tylko oferty bankowe) oprocentowanie na polisie lokacyjnej oferuje Deutsche Bank i wynosi ono 6,48%. Jednak bank reklamując ten produkt wskazuje na oprocentowanie na poziomie 8%. Podobne praktyki stosują inne banki – zamiast faktycznego oprocentowani reklamują zawyżoną stawkę, o podatek Belki. Odnoszą się w ten sposób do „normalnych” lokat bankowych, które są objęte podatkiem.
Jarosław Sadowski, Katarzyna Siwek