Sprzedaż dronów w Polsce dynamicznie rośnie. Zdecydowana większość rynku to drony rekreacyjne wykorzystywane do zabawy lub wykonywania zdjęć i kręcenia filmów. Na rozwój rynku dronów pozytywne przełożenie ma coraz większa ich dostępność i niewysokie ceny. Małego drona do zabawy można dziś kupić już za kilkaset złotych, a półprofesjonalny sprzęt dostępny jest od kilku tysięcy złotych. Obsługa drona wiąże się jednak z ryzykiem i odpowiedzialnością.
Jedna zła decyzja, o którą łatwo w przypadku niedoświadczonego operatora i za jednym zamachem możemy uszkodzić lub stracić nasz sprzęt jednocześnie wyrządzając szkody osobom postronnym lub ich mieniu. Doświadczenia z Europy Zachodniej wskazują jednak, że użytkownicy chcąc zabezpieczyć się przed takim ryzykiem coraz częściej decydują się na ubezpieczenie swoich dronów – twierdzi Paweł Zieliński, Dyrektor Regionalny ds. Ubezpieczeniowych Programów Serwisowych/Affinity w AIG.
Obecnie drony mają głównie zastosowanie rekreacyjne. Najczęściej zamieniają się w towarzyszy wypoczynku i spędzania czasu wolnego – korzystamy z nich na wycieczkach lub uprawiając sporty ekstremalne. Korzystanie z dronów przez indywidualnych klientów wiąże się jednak z wieloma ryzykami, które mogą być kosztowne dla właściciela. Dlatego warto pamiętać o kilku zasadach, dzięki którym użytkowanie będzie znacznie bezpieczniejsze, jak na przykład latanie tylko w zasięgu wzroku i na otwartych przestrzeniach oraz poza centrami miast i strefami specjalnymi, takimi jak lotniska. Warto również pamiętać, że latanie w strefach zamkniętych grozi nieprzyjemnymi konsekwencjami np. w postaci wysokiego mandatu.
Co z ubezpieczeniem naszego drona?
Ubezpieczenie sprzętu elektronicznego codziennego użytku jak telefon czy laptop, jest już niemal na porządku dziennym. Dlaczego by więc w takim razie nie ubezpieczać również dronów, które często mają większą wartość, a przy tym ryzyko ich uszkodzenia lub całkowitej utraty w razie wypadku jest przecież znacznie większe.
Taką potrzebę dostrzegli już entuzjaści dronów zarówno w Polsce, jaki i na rynkach zachodnich. W ostatnich latach AIG wprowadziło możliwość zakupu ubezpieczenia „casco” np. w Hiszpanii i Portugalii obejmującego uszkodzenie drona w wyniku nieszczęśliwego wypadku lub jego całkowite zniszczenie. Taka polisa modelowo niewiele różni się od ubezpieczenia np. smartfona poza tym, że jest dopasowana do specyfiki użytkowania dronów. Koszt takiego ubezpieczenia może wynosić ok. 15-20% wartości drona w zależności na jaki okres zawierana jest polisa.
Jeżeli chodzi natomiast o ubezpieczenia OC, zgodnie z polskim prawem, do zakupu takiego zobowiązana jest osoba używająca drona o masie od 5 kg do 20 kg, czyli znacznie większej niż popularne rekreacyjne lub półprofesjonalne drony. Z pewnością z czasem upowszechnią się również tzw. polisy „małe OC” obejmujące odpowiedzialność np. do 5 czy 15 tys. zł . Tego typu małe polisy OC mogą też być oferowane razem z ubezpieczeniem drona od NW w pakiecie.
To, kiedy podobne ubezpieczenia dla użytkowników dronów będą szeroko dostępne w Polsce, jest tylko kwestią czasu. Zainteresowanie klientów tego typu ofertą będzie prawdopodobnie wzrastać wprost proporcjonalnie do uzupełniania oferty przez ubezpieczycieli, którzy będą dążyć do sprostania coraz wyższym oczekiwaniom klientów i dostarczenia im pełnej ochrony wtedy, kiedy tego potrzebują.
AIG