Jeszcze w tym tygodniu do aplikacji mobilnej mBanku trafi nowa funkcja: asystent płatności. Program będzie przypominał użytkownikowi o płatnościach rachunków. Po raz pierwszy bank zdecydował się najpierw wprowadzić usługę w aplikacji, a dopiero później w systemie transakcyjnym.
Obecnie w aplikacji mobilnej dostępna jest zakładka „Operacje zaplanowane”. Znajdują się tu płatności cykliczne, które klient sam zdefiniował jako zlecenia stałe lub zaplanowane przez bank do spłaty raty kredytów. Po aktualizacji funkcjonalność tej usługi poszerzy się o asystenta płatności. Program będzie podpowiadał klientowi, że powinien zapłacić rachunek za prąd czy gaz.
Jak to ma działać w praktyce? Aplikacja na podstawie historii transakcji sprawdzi, które operacje klient wykonuje cyklicznie. Zazwyczaj są to płatności związane z bieżącymi rachunkami, czyli opłatami za czynsz i media. Gdy będzie zbliżał się termin zapłaty, program wyświetli za pomocą powiadomienia PUSH informacje z propozycją płatności. Jeśli klient nie korzysta z powiadomień PUSH, o nadchodzącej płatności powiadomi go ikonka na tzw. „hamburgerze” otwierającym menu boczne w aplikacji.
Tak będzie wyglądało powiadomienie PUSH:
mBank na podstawie dotychczasowych transakcji automatycznie uzupełni informacje o odbiorcy oraz wpisze ostatnią kwotę, na jaką został wysłany do niego przelew. Jeśli klient będzie chciał ją zmienić wystarczy, że w nią kliknie. Klient będzie mógł zatwierdzić płatność „jednym klikiem”, przesuwając palcem po ekranie w prawą stronę. System zadziała także w sytuacji, gdy na rachunku klienta nie będzie wystarczających środków do zapłaty faktury. Bank poinformuje go o tym wysyłając powiadomienie w postaci fiszki.
Asystent zaproponuje płatności:
Klient będzie je mógł zmodyfikować. Na dole będzie się wyświetlała informacja o trzech ostatnich przelewach zleconych dla tego kontrahenta. Będzie to forma podpowiedzi, jaką kwotę wysłać.
Co ciekawe, nowa funkcjonalność po raz pierwszy w historii banku pojawi się najpierw w aplikacji mobilnej, a dopiero później trafi do systemu transakcyjnego. Pomijając oczywiście funkcje, które zostały opracowane wyłącznie pod aplikację na smartfony, czyli Blika czy geolokalizację. W pewien sposób pokazuje to, że środek ciężkości zaczyna przesuwać się powoli z bankowości internetowej w stronę bankowości mobilnej. To dopiero jaskółka, ale w przyszłości takich przypadków może być znacznie więcej.
– Obecnie już co drugi klient mBanku korzysta z naszej aplikacji, średnio logując się do niej 20 razy w miesiącu. A wśród wszystkich logowań do banku, te z urządzeń mobilnych stanowią dziś 1/3 – wylicza Robert Hibner, dyrektor odpowiedzialny za kanały elektroniczne w banku. Jak podaje bank, jego klienci płacą co miesiąc około 7 rachunków. I mimo tego że mogą korzystać z automatycznych opcji, to i tak aż 86 proc. płaci swoje rachunki „ręcznie”. Robią standardowy przelew i za każdym razem wpisują od nowa wszystkie dane.
– Istotą przypomnienia jest to, aby natychmiast zrealizować zbliżające się płatności. Aplikacja jest naturalnym miejscem na takie działania. Ma nie tylko dać szybki dostęp do wiedzy o stanie naszego rachunku, ale też pomagać w codziennych czynnościach – dodaje Piotr Puchalski, dyrektor departamentu usług podstawowych i produktów pozabankowych w mBanku.
W ubiegłym roku asystenta płatności uruchomiła sopocka firma Blue Media. W tym jednak przypadku jest to serwis internetowy służący do opłacania rachunków. Kiedy zbliża się termin płatności, klient dostaje powiadomienia na swoją skrzynkę pocztową.