„Wczoraj bank Millennium nieoczekiwanie poinformował, że nie będzie udzielać kredytów we frankach szwajcarskich na więcej niż 65 proc. wartości nieruchomości. – Ten krok oznacza, że właściwie wycofujemy się z tego rynku – przyznaje prezes Bogusław Kott. Do tej pory banki dawały kredyt nawet na 130 proc. wartości nieruchomości, co wystarczało na dodatkowe opłaty i częściowe wyposażenie. To nie koniec złych wiadomości dla potencjalnych kredytobiorców. Śrubę kredytową ostro przykręcił też inny potentat na rynku kredytów mieszkaniowych – PKO BP. Żeby dostać tu tańszy kredyt we frankach, trzeba będzie mieć co najmniej 20 proc. wkładu własnego. Równocześnie PKO BP podwyższył wymogi dotyczące zdolności kredytowej i podwyższył marżę średnio aż o 1 pkt proc.”, podaje dziennik.
Jak pisze „Gazeta” w ostatnich tygodniach na podwyżki marż przy kredytach hipotecznych (średnio o 0,4-0,5 pkt proc.) zdecydowały się m.in.: Multibank, Millennium, Polbank, Nordea, mBank, BPH i BZ WBK. „Ten ostatni zwiększył marżę na kredytach we frankach z 1 do 3,5 proc. – To cena zaporowa. W praktyce oznacza to, że BZ WBK mocno ograniczy pożyczki walutowe – twierdzą analitycy.”, czytamy.
„Klienci od kilku tygodni szturmowali pośredników kredytowych, bo przewidywali zaostrzenie wymagań i chcieli przed tym zdążyć. Nie zdążyli – banki od dziś będą stosować nowe kryteria. Ci, którzy mają już mieszkania i będą chcieli zamienić je na większe, jakoś sobie poradzą. Odprawiani z kwitkiem będą głównie młodzi ludzie kupujący pierwsze mieszkanie. Z badań firm organizujących targi mieszkaniowe, takich jak Murator Expo czy Home Consulting, wynika, że co trzecia osoba zainteresowana zakupem mieszkania nie ma oszczędności i liczy, że inwestycję sfinansuje w całości kredytem.”, czytamy w „Gazecie”.
Pożyczki we frankach szwajcarskich w ostatnich latach zdobyły bardzo dużą popularność wśród Polaków. Powodem takiego stanu rzeczy, były znacznie niższe raty w porównaniu do kredytów złotówkowych. W 2006 roku nadzór bankowy wprowadził nawet specjalną rekomendację mającą na celu ograniczenie dostepności pożyczek w szwajcarskiej walucie dla osób z niższą zdolnością kredytową.
Więcej na ten temat w „Gazecie Wyborczej”.
Na podstawie: Marek Wielgo.