Okazały się one gorsze od oczekiwanych i potwierdziły spekulacje na temat wzrostu bezrobocia. Sytuacja ta najprawdopodobniej wpłynie na negatywną decyzję o podwyżce stóp procentowych. Analitycy przewidują również zakończenie okresu zaostrzenia polityki pieniężnej w Stanach Zjednoczonych, co spowoduje osłabienie dolara i wzrost siły polskiej waluty.
Już w ubiegłym tygodniu można było zaobserwować umocnienie się złotówki zarówno wobec dolara, jak i euro. Obserwatorzy giełdowi twierdzą nawet, że w najbliższej przyszłości za dolara będzie się płacić mniej niż trzy złote. Natomiast mimo pesymistycznych nastrojów panujących na giełdzie, specjaliści nie przewidują spadku cen akcji. W tej chwili inwestorzy oczekują na publikacje wyników finansowych spółek w USA i śledzą sytuację na amerykańskiej giełdzie.
Kluczową sprawą jest obecnie wzrost cen ropy naftowej. Tendencja ta zapewne nie ulegnie zmianie w najbliższym czasie – według przewidywań irańskiego wiceministra za baryłkę będzie trzeba zapłacić około 100 dolarów, czyli 30 proc. więcej niż w chwili obecnej. Wzrost wartości tego surowca może mieć decydujący wpływ na światową gospodarkę.