W 2022 roku ubezpieczyciele zlikwidowali ponad 1 mln szkód z obowiązkowych polis OC i wypłacili poszkodowanym blisko 10 mld zł – podaje Polska Izba Ubezpieczeń (PIU). Eksperci ubezpieczeniowi apelują, aby nie zwlekać ze zgłoszeniem szkody – są na to aż 3 lata, ale po czasie trudniej właściwie określić wysokość odszkodowania. Do najczęstszych błędów popełnianych przez zgłaszających szkodę kierowców należą m.in. pozyskanie niepełnych danych od sprawcy kolizji oraz brak dokumentacji zdjęciowej.
Ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej (OC) jest obowiązkowe dla każdego posiadacza pojazdu mechanicznego. Dzięki niemu sprawca nie wypłaca odszkodowania za spowodowany wypadek lub kolizję z własnej kieszeni – robi to za niego ubezpieczyciel. Tego rodzaju szkody liczy się w Polsce w milionach, a wartość odszkodowań w miliardach. PIU informuje, że w 2022 roku zakłady ubezpieczeń likwidowały aż 1,04 mln zdarzeń w ramach polis OC. Do poszkodowanych trafiło prawie 9,9 mld zł, czyli o 6% więcej niż we wcześniejszym roku.
– Szkodę zgłasza poszkodowany. Zazwyczaj robi to w firmie, która ubezpieczyła sprawcę zdarzenia drogowego. Niekiedy może też zgłosić sprawę swojemu ubezpieczycielowi w ramach tzw. bezpośredniej likwidacji szkód. Wówczas dostaje odszkodowanie od firmy, w której kupił OC, a ubezpieczyciele rozliczają szkodę między sobą. Zgodnie z przepisami na wypłatę odszkodowania czeka się maksymalnie 30 dni. Czas od zgłoszenia do wypłaty jest zazwyczaj o wiele krótszy. U nas to nawet kilka godzin, jeżeli dostaniemy kompletny opis zgłoszenia i wszystkie potrzebne dane o sprawcy i jego polisie. Niestety wielu kierowców ma problem z właściwym skompletowaniem niezbędnych informacji – mówi Monika Lis-Stawińska, odpowiedzialna za obszar likwidacji szkód w Compensa TU SA Vienna Insurance Group.
Czas likwidacji szkody może się wydłużyć, jeżeli ubezpieczyciel nie otrzyma wszystkich informacji. Odszkodowanie nie zostanie bowiem wypłacone bez pełnej oceny przyczyn wypadku lub kolizji, wskazania uczestników zdarzenia oraz określenia rozmiaru start.
Poniżej opis 5 częstych sytuacji, które wpływają na likwidację szkody.
- Niepełne dane i opis szkody
W zgłoszeniu szkody trzeba precyzyjnie opisać zdarzenie: gdzie i jak do niego doszło oraz kto w nim uczestniczył. Potrzebne są więc dane uczestników zdarzenia (imię i nazwisko, dane do kontaktu), pojazdów (numery rejestracyjne, marki, kraje rejestracji), informacje o ubezpieczeniach (np. numer polisy), opis okoliczności zdarzenia oraz szczegóły na temat charakteru i rozmiaru zniszczeń.
– Bardzo często zdarza się, że zgłoszenia zawierają niepełne informacje. Jeżeli opis szkody jest lakoniczny rozpatrywanie sprawy może się wydłużyć. Przypominam, że warto wozić ze sobą w aucie wzór tzw. wspólnego oświadczenia o zdarzeniu drogowym. Gdy w całości wypełnimy ten dokument, mamy pewność, że pozyskaliśmy wszystkie informacje, których potrzebuje ubezpieczyciel – dodaje Monika Lis-Stawińska z Compensy.
- Brak oświadczenia sprawcy
Wiele osób poszkodowanych na drodze nie wie lub w stresie zapomina, że potrzebne jest oświadczenie sprawcy wypadku lub kolizji. Jeżeli nie ma się pod ręką wzoru takiej deklaracji, należy ją napisać odręcznie. Z treści musi jasno wynikać, kto jest sprawcą. Dokument musi też zawierać jego podpis, imię i nazwisko, dane kontaktowe, informacje o pojeździe i opis szkody. Jeżeli z jakiegoś powodu nie można zidentyfikować sprawcy, np. odmawia podania swoich danych – wówczas należy wezwać policję, która sporządzi notatkę przydatną w procesie likwidacji szkody.
- Odwlekanie zgłoszenia w czasie
Zgodnie z polskim prawem poszkodowany zazwyczaj ma na zgłoszenie szkody aż 3 lata. Ważne jednak, żeby zgłoszenia szkody nie odkładać na później. Po długim czasie ustalenie przebiegu zdarzenia jest o wiele trudniejsze lub wręcz niemożliwe – m.in. ze względu na utrudniony dostęp do świadków czy pogarszający się stan techniczny samochodu. To może niekorzystnie wpłynąć na wysokość odszkodowania.
- Brak dokumentacji zdjęciowej
Sfotografowanie zniszczeń pojazdu oraz miejsca zdarzenia przyspiesza wydanie decyzji o odszkodowaniu. Jeżeli zdjęcia zniszczeń odpowiadają opisowi szkody, ubezpieczyciel może nawet zrezygnować z wizyty rzeczoznawcy u poszkodowanego. Dlatego warto przygotować jak najwięcej materiałów, które potwierdzą przebieg wydarzeń.
- Sprawca myli polisę OC z autocasco (AC)
Ubezpieczenie OC kupuje sprawca, ale odszkodowanie z polisy dostaje poszkodowany przez niego inny uczestnik ruchu drogowego. Osoba, która spowodowała kolizję lub wypadek i zniszczyła w zdarzeniu swój pojazd, również może ubiegać się o odszkodowanie. Tyle że z polisy AC – jeżeli ją oczywiście ma, bo w odróżnieniu od OC to ubezpieczenie jest dobrowolne.
– Szkody najłatwiej zgłasza się przez internet. Można to zrobić w dostępnym na stronie ubezpieczyciela formularzu. Niektóre firmy udostępniają poszkodowanym także aplikacje do tzw. samodzielnej likwidacji szkód. Compensa umożliwia klientom samodzielną likwidację szkody w ramach ubezpieczeń majątkowych – komunikacyjnych, mieszkaniowych i NNW. Poszkodowany otrzymuje od nas SMS z linkiem do aplikacji mobilnej, za pośrednictwem której przekazuje nam zdjęcia oraz dokumentację dotyczącą szkody. Podaje też numer konta do wypłaty. Następnie poznaje wycenę szkody, którą może zdalnie zaakceptować. Dzięki zastosowaniu tej ścieżki odszkodowanie może trafić do klienta w ciągu kilku godzin od zgłoszenia sprawy Świetnie sprawdza się to w przypadku niewielkich szkód, do których nie trzeba angażować rzeczoznawcy – zauważa Monika Lis-Stawińska z Compensy.
Źródło: Compensa TU SA Vienna Insurance Group