„Jednocyfrową stopę zwrotu (czyli zmianę wartości jednostki rozrachunkowej) fundusze emerytalne uzyskały także w 2001 r. Była ona wówczas jednak nieco lepsza niż zysk wypracowany w minionym roku. Dla porównania w 2006 r. przeciętna stopa zwrotu była rekordowa i wyniosła 17 proc., a w 2005 r. – 14 proc. Realne ubiegłoroczne wyniki OFE wypadają blado, zwłaszcza że inflacja okazała się wysoka. Według opublikowanych wczoraj prognoz resortu finansów wyniosła 4 proc. Zdaniem analityków trzeba się liczyć z tym, że w długim okresie średnia roczna stopa zwrotu nie będzie dwucyfrowa. Na szybko rosnących aktywach OFE nie uda się bowiem szybko wypracować wysokich zysków […].”, czytamy w „Rzeczpospolitej”.
„Najlepsze w ubiegłym roku fundusze Commercial Union, AIG oraz Pekao zarobiły po ponad 7 proc. […]. Według zarządzających kluczowy dla wyników osiąganych przez fundusze był dobór akcji spółek giełdowych do portfela.Słowa uznania należą się w tym roku pionom zarządzania CU i AIG. W każdym kwartale ich zysk przewyższał średnią dla wszystkich funduszy. Ale nie tylko im. Także Pekao, który ostatecznie zamyka pierwszą trójkę. A mogło być dużo gorzej, gdy patrzy się na wynik najsłabszego Polsatu. Zyski funduszy do połowy 2007 r. mocno rosły dzięki temu, że sporo zainwestowały w akcje spółek o małej i średniej kapitalizacji, które wtedy zyskiwały najwięcej. W drugiej połowie roku, mimo że ten trend się odwrócił i zyski dawały akcje największych spółek, Pekao wyszło obronną ręką, co, niestety, nie udało się już Polsatowi.”, czytamy dalej.
Szczegóły w dzisiejszym wydaniu „Rzeczpospolitej”.