W żadnym z krajów, gdzie administracyjnie regulowano opłaty interchange nie ma dowodów na to, że taka obniżka przełożyła się na spadek cen towarów bądź wzrost liczby drobnych punktów akceptujących karty. W niektórych krajach odgórna regulacja zwiększyła zyski wielkich sieci handlowych, jednak nie przełożyła się na namacalne korzyści dla klientów – mówi w rozmowie z PRNews.pl Michał Skowronek, dyrektor generalny MasterCard Polska.
Wojciech Boczoń, PRNews.pl: Visa zdecydowała się na obniżki opłaty interchange. Czy to bezpośredni skutek decyzji MasterCarda?
Michał Skowronek, dyrektor generalny MasterCard Polska: O to należałoby zapytać Visę, my decyzję o obniżce opłat podjęliśmy już w czerwcu. Odbieram to bardziej jako realizację przez Visa i banki zrzeszone w tej organizacji zapewnień o poparciu programu przygotowanego przez NBP, nie jest to w 100% odzwierciedlenie stawek popieranych przez VISA i Banki ale duży krok w kierunku realizacji założeń Programu.
Realizuje się jeden ze scenariuszy nakreślonych przez NBP w „Programie redukcji opłat kartowych w Polsce“ – czyli podjęcie jednostronnej decyzji organizacji płatniczych o obniżce opłat. To także potwierdzenie tezy, którą powtarzamy konsekwentnie od samego początku: w warunkach wolnego rynku najlepszym regulatorem są siły rynkowe. Właśnie mamy przykład, że te siły zadziałały i mamy realną obniżkę – bez konieczności narzucania odgórnych, ustawowych regulacji.
Czemu MasterCard zrezygnował z dalszych prac w zespole roboczym przy NBP? Pojawiają się opinie, że to przez Was porozumienie nie doszło do skutku.
Bardzo łatwo wygłasza się takie zero-jedynkowe stwierdzenia. Warto jednak przyjrzeć się uważniej przesłankom podejmowanych decyzji. Od samego początku zgłaszaliśmy uwagi do formy prac grupy roboczej przy NBP. Zgłaszaliśmy też uwagi – biznesowe i prawne – do propozycji podpisania porozumienia wielostronnego. W świetle posiadanych opinii prawnych konsekwentnie powiedzieliśmy, że nie będziemy uczestniczyli w podpisywaniu takiego porozumienia – właśnie ze względu na ryzyka prawne, m.in. w zakresie niezgodności porozumienia z prawem antymonopolowym.
Co więcej – zwróciliśmy się do UOKiK o interpretację naszych obaw – opinii jednak nie otrzymaliśmy. Proszę przy tym zwrócić uwagę, że tak naprawdę cel mamy ten sam co NBP – rozwój obrotu bezgotówkowego. Nasza decyzja to krok właśnie w tym kierunku, dowód na to, że siły rynkowe są wystarczającym regulatorem.
Visa obniżyła stawki dla wszystkich kart. Wy tylko dla wybranych. Dlaczego? Sprzedawca nie będzie wiedział, że przyjmując kartę World zapłaci wyższą prowizję. Czy do dobre dla rynku?
Obniżki stawek interchange obejmują znakomitą większość obrotu kartowego dokonywanego kartami MasterCard. Proszę zwrócić uwagę, że karty World czy World Signia to zaledwie mały ułamek naszych obrotów stanowiący około 1.2% całościowego obrotu kartowego MasterCard w Polsce. Są to karty prestiżowe, wydawane najbardziej zamożnym klientom czyli tym, którzy wydają najwięcej, dokonują największej liczby transakcji. Zwiększona liczba płatności – to z kolei większy obrót po stronie merchantów. Czyli znowu – mamy tu element stymulujący wzrost liczby transakcji kartowych i wymierne korzyści dla środowiska merchantów akceptujących karty.
Mówicie o obniżkach, a tymczasem podnieśliście stawki dla kart biznesowych. Visa zarzuca Wam, że wprowadzacie w błąd opinię publiczną. Będziecie mieli teraz wyższe stawki od Visy?
Dobrze, że pada to pytanie, jest okazja, żeby wyjaśnić stan faktyczny. MasterCard rzeczywiście podniesie z 1,7% na 1,9% średnią stawkę interchange dla kart biznesowych od pierwszego listopada. Robimy to w wyniku analizy konkurencji – a konkretnie analizy stawek Visy dotyczących karty konkurencyjnej wobec naszej – Visa Business Classic, której interchange wedle naszej wiedzy wynosi 1,9%. Taką stawkę Visa publikuje w tabeli stawek dla kart biznesowych, chociażby na swoich stronach internetowych: (http://www.visaeurope.com/en/about_us/our_business/fees_and_interchange.aspx – Interchange fees by country, Poland). Jest to zatem zrównanie z ceną konkurenta.
Warto przy tej okazji zwrócić też uwagę na dwie dodatkowe, istotne w mojej ocenie kwestie. Transakcje kartami biznesowymi stanowią jedynie 4,2% obrotu kartowego MasterCarda, a także tylko 4,6% ogólnego obrotu tego typu kartami w Polsce. Druga rzecz – karty biznesowe nigdy nie były przedmiotem prac NBP, nie mają też nic wspólnego z trwającą obecnie debatą nad „Programem redukcji opłat kartowych w Polsce” opracowanym przez zespół działający przy NBP. W tym kontekście, nie rozumiem dlaczego w ogóle ta kwestia jest podnoszona.
Planujecie kolejne obniżki? Macie jakiś harmonogram?
Tak jak w przypadku naszej czerwcowej decyzji – wierzymy w siły rynku. To one powinny decydować o zmianach w opłatach. Nie mogę dzisiaj zadeklarować, jak będą wyglądały ceny za kilka lat. Taki zresztą był jeden z naszych argumentów podnoszonych w rozmowach z NBP. Czy jakakolwiek firma, działająca w warunkach wolnego rynku, jest dzisiaj w stanie zagwarantować ceny swoich produktów na określonym poziomie za kilka lat, bez względu na to jaka będzie sytuacja na rynku?
Nie sądzę. Jesteśmy jednak otwarci na dyskusję na ten temat. Zgodnie z programem przygotowanym przez NBP obniżka interchange powinna przyczynić się do wzrostu sieci akceptacji i rozwoju obrotu bezgotówkowego, sprawdźmy jak zadziała pierwsza obniżka na rozwój rynku. To jest bardzo istotny element dalszych rozmów i dyskusji na temat poziomu stawek interchange.
A jeśli w efekcie politycy obniżą stawki przy opłatach kartowych za nisko? Jakie to będzie miało konsekwencje dla rynku i dla klientów?
No właśnie – czy ktoś dokonał rzetelnej analizy jak taka odgórna regulacja wpłynie na rynek i jakie będzie miała efekty dla klientów? Może warto by zacząć właśnie od tego. Bo za chwilę okaże się, że wylewamy dziecko z kąpielą, a odgórna obniżka opłat spowoduje efekt odwrotny od zamierzonego i wzrost kosztów dla klientów – użytkowników kart. W krajach, w których zdecydowano się na odgórną obniżkę, właśnie koszty dla użytkowników wzrosły, gdyż zwiększeniu uległy opłaty za karty, ograniczone też zostały benefity dołączane do kart – np. programy partnerskie, spadła też liczba płatności kartowych. Na przykład w Hiszpanii, gdzie opłata interchange została objęta regulacją i stopniowo obniżana w latach 2005 – 2010, posiadacze kart nie tylko nie zauważyli żadnej poprawy czy usprawnień w sferze usług płatniczych, ale stało się wręcz przeciwnie – musieli ponieść wyższe koszty związane z obsługą kart, co stało się zresztą przedmiotem interwencji hiszpańskiej organizacji konsumenckiej.
W żadnym z krajów, gdzie administracyjnie regulowano opłaty nie ma też dowodów na to, że taka obniżka opłaty interchange przełożyła się na spadek cen towarów i usług dla konsumentów bądź wzrost liczby drobnych punktów handlowych i usługowych akceptujących karty. W takich krajach jak Hiszpania czy Australia odgórna regulacja zwiększyła zyski wielkich sieci handlowych i stacji paliw, jednak nie przełożyła się na namacalne korzyści dla klientów. Nie widzę powodów, dla których w Polsce miało by być inaczej.
Wygląda na to, że nieudanym kompromisie budowanym pod parasolem NBP, przedsiębiorcy zradykalizowali swoje poglądy. Chcą w drodze ustawy obniżyć stawkę do 0,5 proc. plus marża agenta. Co MasterCard sądzi o tej propozycji FROB?
Nie dziwi mnie jeszcze bardziej radykalna propozycja zmian stawek interchange ze strony przedstawicieli środowiska merchantów. Im niższy poziom opłaty interchange tym mniej kosztów po stronie merchanta – czyli wyższe zyski. Zwracam jednak uwagę, że pamiętać powinniśmy o zrównoważonym podejściu do stawek opłaty interchange, gdzie równowaga pomiędzy stroną merchanta i banku – wydawcy kart jest bardzo istotna. Odwołam się raz jeszcze do wspomnianych wcześniej przykładów państw, gdzie radykalnie obniżono opłatę interchange. Wpłynęło to na pogorszenie warunków cenowych dla konsumentów – wzrost opłat ponoszonych przez konsumentów za używanie kart, spowolnienie rozwoju obrotu bezgotówkowego. Jedyną korzyścią takiego rozwiązania jest znaczące obniżenie kosztów po stronie merchantów, nie przekłada się to jednak – jak pokazują przykłady innych krajów – na polepszenie oferty dla konsumenta.
Co MasterCard sądzi o opłacie surecharge? Nie byłby to jakiś kompromis?
Jeśli chodzi o kwestię surcharge, to MasterCard co do zasady zezwala merchantom na obszarze Unii Europejskiej stosować tego typu opłatę, jednakże jej nie rekomenduje, ani do niej nie zachęca. Trzeba tu też zwrócić uwagę, że te zasady są regulacjami niższego rzędu w stosunku do regulacji prawnych obowiązujących w Unii Europejskiej czy poszczególnych krajach, w których takie rozwiązania są często zabronione – należy do nich Polska. MasterCard w pełni przestrzega tych zasad, dlatego nie chcę bawić się w daleko idące dywagacje. Mogę jedynie raz jeszcze podkreślić, że nie jesteśmy zwolennikami przerzucania opłat z tytułu korzystania z kart na klientów – ich użytkowników.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiał: Wojciech Boczoń, PRNews.pl