Od piątku europejskie rynki finansowe ekscytują się niepotwierdzonymi pogłoskami o bliskim przejęciu niemieckiego banku HVB przez UniCredito Italiano. Jak podała w piątek agencja Dow Jones, rozmowy w sprawie fuzji mają zakończyć się w ciągu sześciu tygodni.
Tymczasem niemiecki „Welt am Sonntag” w najnowszym wydaniu donosi, że oprócz Włochów chętni do przejęcia HVB są także Hiszpanie. Według tygodnika w ubiegłym tygodniu prezes HVB Dieter Rampl i szef rady nadzorczej banku prowadzili w Korei Południowej rozmowy z szefami dużego hiszpańskiego banku. „Welt am Sonntag” twierdzi, że najprawdopodobniej chodzi albo o Ban Santander Central Hispano, albo jego rywala Banco Bilbao Vizcaya Argentaria.
Inną wersję wydarzeń podała z kolei austriacka gazeta „Die Presse” w swoim sobotnim wydaniu internetowym. Według „Die Presse” UniCredito ma dzisiaj ustalić z HVB resztę detali fuzji. – Zdecydowaliśmy się na przejęcie HVB i jesteśmy bliscy rozwiązania ostatnich problemów dzielących nas od niego – powiedział „Die Presse” anonimowo członek zarządu włoskiego banku. Według niego te problemy oraz kwestia ceny za HVB mają zostać rozwiązane właśnie dzisiaj.
Z kolei cytowany przez Dow Jones Dirk Becker, analityk niemieckiego brokera Kepler Securities, powątpiewa w realność tej transakcji. Według niego Włosi nic na niej nie zyskają. Obniży ona wskaźnik zwrotu na aktywach UniCredito z 15 do 10 proc. – HVB ma 30 miliardów euro złych kredytów, więcej niż wynoszą jego aktywa w Europie Środkowo-Wschodniej – dodaje Becker. Ostrzega też, że przejęcie aktywów HVB może okazać się niemożliwe w Polsce ze względu na spodziewany sprzeciw Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Według niego HVB prowadzi też w Polsce bardzo ryzykowną politykę zwiększania udziału kredytów hipotecznych denominowanych we frankach szwajcarskich, czego jak ognia unikają Włosi – pisze „Rzeczpospolita”.