„Według danych Expandera przeciętna marża wyniosła 2,6 proc., co oznacza spadek o 0,2 pkt proc. (do wyliczeń wzięto pod uwagę kredyt w wysokości 300 tys. zł na 30 lat, przy udziale własnym w wysokości 25 proc.)[…]Preferencyjne warunki nie dotyczą tylko obniżki marż, choć najczęściej chodzi o niższe opłaty. Z promocji można zwykle skorzystać przy zakupie innych usług bankowych albo po zobowiązaniu się do przelewania określonych kwot na konto w banku-kredytodawcy.”, czytamy w „Dzienniku Gazecie Prawnej”.
„Przy kredytach złotowych najniższa marża dostępna na rynku wynosi 1,8 proc., a najwyższa aż 4,8 proc. Przekłada się to oczywiście na wysokość rat.” donosi „Dziennik Gazeta Prawna”.
Jeśli chcemy, aby marża była niższa, musimy stać się posiadaczami kolejnego produktu bankowego– „Promocję polegającą na obniżeniu lub zniesieniu prowizji wprowadził też Lukas Bank. W BGŻ opłata ta została natomiast zmniejszona – mówi Katarzyna Siwek. Obniżkę marży w zamian za skorzystanie z innych produktów banku oferują też DnB Nord, BZ WBK, Fortis Bank czy mBank.” informuje „Dziennik Gazeta Prawna”.
Warto się dobrze zastanowić, czy propozycja, którą proponuje nam doradca bankowy jest rzeczywiście dla nas bardziej opłacalna. Zazwyczaj jednak jest tak, że jeśli bank oferuje nam korzystniejsze warunki w zamian za np. wykupienie dodatkowego ubezpieczenia , obniżona marża w perspektywie lat pozwoli nam na zaoszczędzenie części pieniędzy.
Więcej na ten temat w „Dzienniku Gazecie Prawnej” w artykule Romana Grzyba „Niska marża na kredycie? Nie dla każdego”.