„Klienci klucze otrzymali w lutym. Zaczęli powoli urządzać mieszkania, które większość kupiła
za oszczędności całego życia i wysokie kredyty. Metr kwadratowy kosztował średnio 5,6 tys. złotych. Miesiąc później zaczęły się schody […].”, czytamy. „- Leopard broni się, że nie chodzi o dopłatę, ale o ‚pożyczkę’, którą firma zwróci, jak będzie w lepszej sytuacji finansowej – mówi jeden z nabywców.
„Krakowski rzecznik praw konsumenta Michał Marszałek ocenia krótko: – Mamy już w biurze kilka spraw z tą firmą w roli głównej – przyznaje. – Klienci powinni natychmiast skierować sprawę do sądu […]. Dla klientów Leoparda nie jest to jednak takie proste. – Słyszeliśmy w kancelarii notarialnej, która obsługuje dewelopera, że może on ogłosić upadłość, wtedy stracimy i mieszkania, i pieniądze […]. Wiele osób zdecydowało się więc dopłacić.”, czytamy dalej.
Więcej szczegółów w dzienniku „Polska”.