AIG boleśnie odczuł skutki finansowego kryzysu. Stojąc na krawędzi, koncern mógł jednak liczyć na pomoc amerykańskiego rządu. Przez ostatni rok AIG działał pod czujnym okiem nadzoru, teraz jednak firma ma nowego prezesa i wszyscy zastanawiają się w którą stronę poprowadzi on firmę, czytamy w „Dzienniku Gazecie Prawnej”.
„Jego [prezesa AIG] najważniejsza jak dotąd decyzja to spowolnienie procesu pozbywania się przez nią aktywów. Pod rządami Edwarda Liddy`ego, poprzednika Benmosche`a, priorytetem AIG była sprzedaż lub wyłączenie ze struktur grupy poszczególnych spółek zależnych możliwie jak najszybciej, by spłacić rząd”, czytamy w dzienniku.
„Benmosche stwierdził, że chce poczekać, by uzyskać najlepszą cenę za aktywa AIG„, podaje dalej „Dziennik Gazeta Prawna”.
AIG, jeden z największych ubezpieczycieli w Stanach Zjednoczonych, był jedną z bezpośrednich ofiar szalejącego na rynkach finansowych kryzysu. M.in. ze względu na rozmiar i znaczenie koncernu, amerykańskie władze zdecydowały się pomóc AIG i wsparły go kwotą ponad 80 mln dolarów, które ubezpieczyciel zobowiązał się w całości zwrócić.
Więcej na ten temat w dzisiejszym wydaniu „Gazety Prawnej”, w artykule Francesco Guerrera (tłum. T.K.) pt. „Nowy szef AIG nie zamierza urządzać wyprzedaży aktywów”, s. C8.