„Jak wynika z zestawienia Expandera dla GP, od 1 października podwyżki marż kredytowych wprowadziły: GE Money Bank, Nordea Bank Polska oraz drugi na rynku kredytów hipotecznych bank w Polsce, czyli Polbank. W niektórych instytucjach marże wzrosły nawet o 1 punkt procentowy.
– To jest trend, który się zaczął i myślę, że kolejne banki będą podążały tą drogą – mówi Paweł Majtkowski z Expandera.
To oznacza, że kredyty będą nie tylko droższe, ale także trudniej dostępne, gdyż podwyżki w największym stopniu dotkną klientów, którzy mają stosunkowo niewielki wkład własny (tzw. wysoki współczynnik LTV, określający wysokość kredytu do wartości kredytowanej nieruchomości).”, czytamy w „GP”.
„Dlaczego to właśnie one jako pierwsze zdecydowały się na zaostrzenie polityki finansowej? Same banki nie chcą tłumaczyć się z podwyżek marży. Wiadomo jednak, że to pokłosie kryzysu na rynkach finansowych.
Kłopoty z płynnością wielkich amerykańskich i zachodnioeuropejskich banków spowodowały spadek zaufania na rynku: banki obawiają się pożyczać sobie wzajemnie pieniądze, a jeśli już się na to decydują, robią to po znacznie wyższych kosztach niż jeszcze rok temu. Problem dotknął też polskiego rynku, gdzie nawet nasi rodzimi potentaci, tacy jak PKO BP czy Pekao, znacznie ograniczyli pożyczki dla innych instytucji.”, pisze dziennik.
W wyniku kryzysu na rynkach finansowych banki mają trudności z pozyskiwaniem pieniędzy na rynku międzybankowym. Między innymi dlatego w wielu instytucjach znacznie wzrosło oprocentowanie depozytów. Banki starają się bowiem zebrać jak największą ilość środków od swoich klientów. W oferowaniu atrakcyjnych produktów oszczędnościowych sprzyjają bankom rosnące stopy procentowe. Obecnie oprocentowanie najlepszych lokat przekracza już 8 proc.
Więcej an ten temat w „Gazecie Prawnej”.
Na podstawie: Jacek Iskra, Roman Grzyb