Przy czym spadek kwoty zagrożonych należności wobec banków, to zasługa przedsiębiorców. Niespłacane kredyty osób prywatnych wzrosły bowiem w ostatnim kwartale o 0,5 mld zł i osiągnęły poziom 10,8 mld zł. Ta kwota byłaby jeszcze wyższa, gdyby nie sprzedaż przez banki w sierpniu i wrześniu dużych pakietów wierzytelności konsumenckich firmom windykacyjnym i funduszom sekurytyzacyjnym.
Niepokojący jest wzrost kwoty zagrożonych kredytów mieszkaniowych. To jeszcze niewielka skala problemu, ale może sygnalizować nadchodzący kryzys. Co ciekawe, nie ma to na razie związku z rosnącymi kursami walut. Kredyty hipoteczne w walutach obcych, które stanowią większość pożyczek mieszkaniowych, są jednak nadal lepiej spłacane i stanowią tylko 31% kredytów zagrożonych. Wzrosła też kwota zagrożonych kredytów zaciągniętych na kartach kredytowych.
O ile przedsiębiorcy lepiej rozliczają się z bankami, to znacznie trudniej przychodzi im płacenie podatków. Tu zaległości wzrosły w III kwartale o 1 mld zł. Ale także zaległości podatkowe osób fizycznych wzrosły o blisko 0,5 mld zł. Nadal niechętnie też rozliczamy się z podatków lokalnych z gminami.
Wzrosło także nasze zadłużenie z tytułu opłat za mieszkanie, prąd i gaz. Niepokojąca jest zwiększająca się kwota zadłużenia najmłodszych Polaków. O ile dotychczas byli oni dłużnikami przedsiębiorstw komunikacji miejskiej i kolei, to teraz w tym gronie pojawili się dłużnicy banków, operatorów telefonicznych i wynajmujących lokale użytkowe. Z Krajowego Rejestru Długów zniknęła z kolei najstarsza, 100-letnia dłużniczka (w raporcie podajemy najmłodszego i najstarszego dłużnika w każdym województwie).
W listopadzie po raz pierwszy spadła liczba dłużników notowanych w Krajowym Rejestrze Długów. To pierwszy objaw kryzysu, a w zasadzie jego psychologicznych skutków. Wierzyciele, w obawie przed utratą pieniędzy, zaczęli bardziej rygorystycznie egzekwować należności, baczniej też przyglądają się kontrahentom – w ciągu ostatnich kilku miesięcy liczba raportów pobieranych przez przedsiębiorców z KRD wzrosła o kilkadziesiąt procent. Po raz pierwszy też procentowy udział zadłużonych konsumentów w ogóle dłużników przekroczył 40%. KRD przewiduje, że w ciągu najbliższych 1-2 lat proporcje zadłużonych konsumentów i przedsiębiorców się odwrócą, podobnie jak to jest w gospodarkach zachodnioeuropejskich.
Na czele najbardziej zadłużonych województw stoją nadal śląskie i mazowieckie – najludniejsze i najbardziej uprzemysłowione, a zamykają listę województwa najmniej zaludnione i najmniej rozwinięte gospodarczo – podlaskie i świętokrzyskie.