Dzisiejsza decyzja Europejskiego Banku Centralnego o podniesieniu stóp – tak jak w przypadku niedawnej decyzji Banku Narodowego Szwajcarii – nie będzie miała krótkookresowych skutków dla posiadaczy kredytów nominowanych w euro. Przede wszystkim dlatego, że takie posunięcie ECB zostało już zdyskontowane przez inwestorów, a stopy EURIBOR od których zależy oprocentowanie kredytów w euro wzrosły przez ostatnie trzy miesiące o 35 punktów bazowych.
Jak zawsze jednak trzeba spojrzeć na konsekwencje decyzji ECB nie przez pryzmat jednostkowych zdarzeń, lecz na cały ciąg polityki monetarnej. Stopa EURIBOR wzrosła przez ostatni rok o 125 punktów bazowych. Choć nie wywołało to – wbrew początkowym obawom – spadku złotego do euro (kurs jest niemal na tym samym poziomie co przed rokiem), to rata kredytu – w naszym przykładzie wzrosła o 17,4 proc. niemal zrównując się z ratą kredytu złotowego o porównywalnych parametrach. Gdyby zaś kurs euro był wyższy o dwa grosze (0,5 proc.) niż użyty w obliczeniach, raty te byłyby równe.
data | rata w EUR przeliczona na PLN | rata w PLN |
30.09.2005 | 955 | 1124 |
30.12.2005 | 978 | 1148 |
30.03.2006 | 1037 | 1093 |
30.06.2006 | 1093 | 1123 |
30.09.2006 | 1121 | 1127 |
Jak zmieniała się wysokość raty kredytu w euro i w złotych
Założenia: Kredyt o wartości 200 tys. PLN na okres 30 lat. Raty równe. Marża kredytu w euro 1,5 proc., marża w złotych 1 proc. Spread walutowy 4 proc. (16 groszy) liczony od kursu NBP. EUROIBOR i WIBOR 3M.
Kredyt to nie spekulacja
Ponieważ marże banków na kredytach walutowych z reguły są wyższe niż w przypadku kredytów złotowych, a do tego kredytobiorcy muszą jeszcze pokrywać różnicę spreadu kursowego (różnica między kursem kupna i sprzedaży walut), to okazuje się, że choć stawka EURIBOR i WIBOR różni się o 80 punktów na korzyść euro, to różnica ta jest niwelowana przy spłacie kredytów właśnie za sprawą wyższych marż i spreadu. W tej sytuacji utrzymywanie kredytu hipotecznego w euro nie daje już korzyści ich posiadaczom z tytułu niższych rat, a jedyną możliwą korzyścią jest ewentualny sprzyjający przebieg notowań euro do złotego. Utrzymywanie takich kredytów zmienia się więc w spekulację walutową. Dlatego zalecamy posiadaczom kredytów hipotecznych w euro ich przewalutowanie na złote lub franki szwajcarskie. Sugestia ta jest jeszcze bardziej właściwa dla kredytów starszych niż rok czy dwa, ponieważ wcześniej marże kredytowe były wyższe niż obecnie i nierzadko sięgały 3-4 proc. W przypadku tak wysokich marż, oprocentowanie kredytów w euro jest wyższe niż w złotych.
Przewalutowanie “starszych” kredytów zapewni również zysk z różnicy kursowej, zwłaszcza jeśli kredyty w euro zaciągane były trzy lata temu, kiedy euro sięgało rekordowego poziomu 4,60-4,80 PLN.
Ryzyko stóp w Polsce
Oczywiście trzeba mieć świadomość, że także w Polsce rośnie ryzyko wzrostu stóp procentowych, jednakże wzrost tych stóp może się również przełożyć na odpływ kapitału zagranicznego i wzrost kursów walut. Zatem wzrost oprocentowania pieniądza w Polsce – którego póki co nie widać po stawkach WIBOR, które są na niemal tym samym poziomie co przed rokiem – nie musi przełożyć się na zwiększenie atrakcyjności kredytów w euro.
Reasumując – kredyty w euro od dłuższego czasu są pomijane przez klientów banków. Obecnie nie ma już powodów by się nimi interesować. Wyjątkiem są osoby, które osiągają dochód w tej właśnie walucie lub dochody te zależne są od kursu euro (np. dopłaty dla rolników). Kredyty w euro są dla nich najbezpieczniejszym rozwiązaniem.