WYDARZENIE DNIA
Zgodnie z oczekiwaniami ekonomistów kwietniowa inflacja w Polsce obniżyła się do 4,0 proc. z 4,1 proc. zanotowanych w marcu. Wciąż jednak znajduje się powyżej celu RPP.
Warto zwrócić uwagę na dzisiejszy raport BIEC na temat prognozowanej inflacji, bo ekonomiści Biura – na bazie ankiet – uważają, że w kolejnych miesiącach spadnie presja inflacyjna po stronie producentów. To dobra wiadomość i dla rynków finansowych i dla kredytobiorców. Ale najbardziej inwestorzy cieszą się ze spadku inflacji w USA – ta bazowa wyniosła w kwietniu 0,1 proc. (nie uwzględnia cen żywności i paliw). Ta odczuwana przez konsumentów wyniosła 0,2 proc. – w obydwu przypadkach dane były niższe od oczekiwań ekonomistów.
SYTUACJA NA GPW
Można powiedzieć, że mieliśmy dziś w pewnym sensie powtórkę notowań z poniedziałku i wtorku, ponieważ zakres wahań WIG20 ponownie był bardzo niski (26 pkt). Ale różnica jest jednak zasadnicza – indeks dziś walczył o przełamanie oporu na poziomie 3050 pkt. Sukces jest połowiczny. Co prawda przekonującego wybicia nie było, ale realizacji zysków także nie, a o utrzymanie obecnych poziomów cen inwestorzy stoczyli twardą walkę, o czym świadczy wyraźny wzrost obrotów. Na całym rynku podliczono je na 1,54 mld PLN, z czego na WIG20 przypadło 1,32 mld PLN. Lepszy od oczekiwań raport kwartalny PGNiG pomógł tej spółce zyskać 5,7 proc., w cenie były akcje innych spółek paliwowych (PKN i Lotos), chętnie kupowano też akcje PKO BP.
Na całym rynku podrożały akcje 152. spółek, potaniały 139., papiery firm z sWIG i mWIG nie interesowały dziś inwestorów (niskie obroty – łącznie 134 mln PLN), ale tego należało się spodziewać.
GIEŁDY W EUROPIE
Środowa sesja obfitowała w ważne dane. Europejskie giełdy jednomyślnie rosły po nieco lepszych od prognozowanych danych o inflacji konsumentów w USA – ceny dóbr kupowanych przez konsumetów rosły w kwietniu w tempie 0,2 proc. w stosunku do marca i o 3,9 proc. w ujęciu rocznym (wzrost cen produktów z wyłączeniem paliw i żywności wyniósł 0,1 proc. m/m oraz 2,3 proc. r/r). Dobrymi wynikami pochwalił się francuski bank BNP Paribas, którego akcje drożały w trakcie sesji ponad 4 proc. i pomogły paryskiemu indeksowi CAC40 zakończyć dzień o ponad 1 proc. wyżej od wczorajszego zamknięcia. Dobrze radziły sobie również spółki surowcowe zyskujące na wartości po informacjach o zamiarach nabycia akcji BHP Biliton przez chińską firmę Aluminum Corp. of China. Za oceanem sesja rozpoczęła się w optymistycznych nastrojach – ok. godz. 16.30 warszawskiego czasu DIJA oraz S&P 500 zyskiwały po 0,8 proc.
WALUTY
Notowania euro spadały w ciągu dnia nawet poniżej 1,54 USD, ale dane o inflacji uspokoiły rynek, bowiem wskazują, że szybkie podwyżki stóp w Stanach Zjednoczonych mogą nie być tak oczywiste. Po południu euro wróciło więc do porannego poziomu 1,547 USD, choć nie wszystko jeszcze rozstrzygnięte. Jutro poznamy dane o wzroście PKB w strefie euro w I kwartale i one mogą okazać się decydujące w krótkim terminie dla losów tej pary. Sądząc po dzisiejszym odczycie produkcji przemysłowej w marcu w strefie euro (1,8 proc.) nie należy spodziewać się zbyt wiele po wzroście gospodarczym.
Jen stracił do dolara i euro po 0,5 proc.
U nas dolar w ciągu dnia wspiął się powyżej 2,20 PLN, ale dzień kończy na poziomie 2,194 PLN. Euro wyceniane jest na 3,394 PLN, a frank na 2,08 PLN.
SUROWCE
Wykres ropy naftowej rysuje obecnie szczyt w okolicach 125 USD i nieszczególnie reaguje na faktyczne informacje o stanie zapotrzebowania na energię. Przed publikacją danych o zapasach ropy naftowej przez Departament Energii USA, cena baryłki lekko się cofnęła do 124 USD. W międzyczasie Międzynarodowa Agencja Energii zapowiedziała na lipiec spotkanie z przedstawicielami krajów eksportujących ropę zrzeszonych w OPEC, na którym mają być przedyskutowane rekordowe ceny ropy oraz stanu światowych dostaw surowca.
Na rynku metali szlachetnych inwestorzy sprzedawali złoto po tym, jak inflacja w USA okazała się niższa od oczekiwań. Metale szlachetne są jednym z instrumentów wykorzystywanych do zabezpieczania portfeli przed negatywnym skutkiem szybkiego wzrostu cen w gospodarce. Za uncję złota płacono o 16.30 o 1,3 proc. mniej niż we wtorek, czyli 868 USD.
Miedź znajduje się nadal w trendzie spadkowym – w środę potaniała o kolejne 1,2 proc. i tonę czerwonego metalu wyceniano na ok. 8090 USD.
KOMENTARZ PRZYGOTOWALI
OPEN FINANCE: Łukasz Wróbel – giełdy w Europie,surowce
Emil Szweda – wydarzenie dnia, Łukasz Wróbel – sytuacja na GPW,waluty
