Open Finance zamierza rozwijać sieć oddziałów w miastach liczących 180-200 tys. mieszkańców. „- Do połowy 2008 roku zamierzamy uruchomić przynajmniej osiem oddziałów, w tym lada chwila uruchomimy cztery z nich: w Białymstoku, Kielcach, Gorzowie Wielkopolskim, Bydgoszczy, a nieco później w Koszalinie. To pozwoli nam znacznie zwiększyć sprzedaż zarówno kredytów, jak i produktów inwestycyjnych. Obecnie wysyłamy wnioski kredytowe netto na łączną kwotę 600 mln zł miesięcznie, a zakładam, że na początku przyszłego roku będziemy przesyłać w miesiącu do banków wnioski netto o wartości 700 mln zł, a pod koniec 2008 roku będą to kwoty rzędu 800-900 mln zł.” – mówi w wywiadzie dla „Gazety Prawnej” Jarosław Augustyniak, wiceprezes Noble Banku i współtwórca Open Finance.
Według niego zmianie może ulec struktura sprzedaży kredytów i wzrosnąć zainteresowanie kredytami konsolidacyjnymi i pożyczkami hipotecznymi. Open Finance zamierza także zwiększyć sprzedaż produktów inwestycyjnych i strukturyzowanych, tak aby pod koniec 2008 roku wypracowywały około 50 proc. przychodów. Obecnie jest to niecałe 40 proc. „- To oznacza, że miesięcznie powinniśmy sprzedawać produkty inwestycyjne na kwotę 100 mln zł i około 5 mln zł planów oszczędnościowych.” – mówi Augustyniak.
Wiceprezes Noble Banku zaznacza, że rynek doradców finansowych jest na tyle duży, że trzeba go uregulować i poddać kontroli, najlepiej Komisji Nadzoru Finansowego. „- Zawód doradcy powinien być licencjonowany, ponieważ dałoby to klientowi pewność, że ma do czynienia z profesjonalistą, który etycznie podchodzi do swojego zawodu i gwarantuje niezależność przy doborze odpowiedniego produktu. Doradca powinien mieć wiedzę, nie tylko z zakresu finansów osobistych, ale także podatków i prawa” – podkreśla.
W dzisiejszym wydaniu „Gazety Prawnej” wywiad z Jarosławem Augustyniakiem, współtwórcą Open Finance.