Polski rynek akcji
Bieżący tydzień nie przyniósł inwestorom zysków, ale sytuacja była bardzo ciekawa. W środę indeks największych polskich spółek wzrósł do najwyższego poziomu od 14 kwietnia 2000 roku osiągając wartość 2 138.96, również szeroki indeks WIG testował tego dnia historyczne maksima.
Ostatnie dwie sesje bieżącego tygodnia nie były korzystne dla posiadaczy walorów polskich spółek. W czwartek i piątek główne indeksy traciły na wartości. Niewątpliwie, spadki mogły być reakcja na kolejne doniesienia z Londynu dotyczące zamachów terrorystycznych, ale niezłe wyniki na giełdach europejskich oraz zmniejszone obroty mogą również sugerować, iż strona popytowa postanowiła po prostu odpocząć. W piątek po 16.00 WIG20 notowany był na poziomie 2,111 co oznacza spadek o 0.62% w stosunku do poniedziałkowego otwarcia notowań.
W centrum zainteresowania inwestorów pozostawały w tym tygodniu akcje KGHM. Spółce zdecydowanie pomogły dobre dane makroekonomiczne dotyczące chińskiej gospodarki, która ósmy kwartał z rzędu rozwija się w tempie przekraczającym 9%. Dane z Chin przyczyniły się bezpośrednio do wzrostu cen miedzi na londyńskiej giełdzie, a to z kolei skłoniło inwestorów do wzmożonych zakupów akcji na warszawskim parkiecie (obroty walorami spółki przekroczyły w środę 180 mln PLN). Akcje szóstego, co do wielkości producenta miedzi na świecie wzrosły w środę o 4.0% osiągając poziom 36.10 PLN – najwyższy od połowy października 2004 roku, kiedy to walory KGHM wyceniono na 39 PLN (historyczne maksimum). O kolejne 1.7% akcje spółki zdrożały podczas czwartkowej sesji, o 0.5% drożej wycenione zostały w piątek.
W tym tygodniu pozytywnie wyróżniły się również spółki z sektora IT. O 4.59% zdrożały walory Prokomu, a o ponad 7.2% wzrosły notowania Softbanku, który wygrał spór z fiskusem i otrzyma zwrot podatku dochodowego za lata 1998 – 2002 wraz z ustawowymi odsetkami. Kwota ta podwyższy tegoroczny zysk netto spółki.
Nieudana inwestycja w tym tygodniu były akcje największych banków. Kurs PKO BP spadł o 3.21%, o 3.15% obniżyły się notowania walorów banku Pekao S.A. Traciły także TPSA (-3.21%), PKN (-2.27%) oraz spółki należące do branży mediowej (kurs TVN spadł o 4.49%, Agora straciła 1.76%).
W centrum zainteresowania inwestorów pozostawały w tym tygodniu akcje obu notowanych na warszawskim parkiecie Polmosów. Polmos Lublin poinformował, iż w pierwszym półroczu osiągnął 3.8 mln PLN straty (według wstępnych danych), co wywołało zwątpienie inwestorów w realizacje przez spółkę tegorocznych prognoz (zysk netto w 2005 roku miał wynieść 18 mln PLN). Niewątpliwie słabsze wyniki spowodowane były konfliktem z dystrybutorem – CEDC spowodowanym planami obu firm, co do przejęcia Polmosu Białystok oraz kosztami związanymi z planowanym przejęciem. Inwestorzy oczekują korekty prognoz, co wywołało fale wyprzedaży akcji – w tym tygodniu kurs spadł o 12%. Polmos Białystok, którego głównym udziałowcem jest od niedawna właśnie CEDC, zarobił w pierwszym półroczu 36.4 mln PLN, w pamięci inwestorów pozostaje jednak pakiet socjalny dla pracowników, którego szczegóły spółka opublikowała w poniedziałek. Gwarancje zatrudnienia oraz podwyżek płac, które na pewno
znajda odzwierciedlenie w przyszłych wynikach firmy, zostały negatywnie ocenione przez inwestorów giełdowych – kurs akcji spółki spadł w tym tygodniu o ponad 8.5%.
Mimo czwartkowych i piątkowych spadków indeksów należy zwrócić uwagę, iż psychologiczny poziom 2 100 punktów został w tym tygodniu obroniony. Pozytywnie należy ocenić również niższe obroty towarzyszące spadkom kursów akcji notowanych w Warszawie spółek. Pamiętajmy jednak, że hossa trwa już długo, wiec dalsza korekta nie jest wykluczona. Dużymi krokami zbliżamy się do okresu publikacji wyników przez giełdowe spółki, które z pewnością będą determinowały decyzje inwestycyjne największych giełdowych graczy.
Rynek zagraniczny.
Wydarzeniem na światowym rynku walutowym było wystąpienie Alana Greenspana przed Kongresem amerykańskim, gdzie raportował on stan amerykańskiej gospodarki. Jego optymistyczna wizja w krótkim terminie wpłynęła na umocnienie USD względem EUR. Częściowe uwolnienie chińskiego Juana spowodowało dużą stratę dolara w stosunku do
wszystkich walut azjatyckich, a w konsekwencji także i do Euro do poziomu 1,2163 z 1,2138 dzień wcześniej. Najwięcej, bo aż 2 procent dolar stracił do Jena. Japońska waluta, wspierana dobrymi danymi makro z kraju kwitnącej wiśni oraz wydarzeniami w kraju środka znalazła się na najwyższym poziomie od 2002 roku. Realizacja zysków oraz zleceń stop loss spowodowała jednak spadek japońskiej waluty pod koniec tygodnia.
Polski rynek obligacji
Cały tydzień spadały ceny polskich obligacji. Przyczyn takiego stanu rzeczy jest kilka. Utrzymujący się negatywny sentyment do złotego, wyprzedaż papierów dłużnych na rynkach światowych, a szczególnie bardzo dobre dane o produkcji przemysłowej, które zniweczyły nadzieje na rychłe i duże obniżki stóp procentowych w najbliższym czasie, a co za tym idzie realizacje zysku na obligacjach. Wydarzeniem tygodnia była środowa aukcja obligacji pięcioletnich, która wypadła umiarkowanie udanie. Popyt na papiery przewyższył co prawda podaż ponad trzykrotnie, lecz uczestnicy przetargu oferowali niskie ceny za papiery. Na koniec
tygodnia rentowność papierów dwuletnich wynosiła 4,58%, pięcioletnich 4,79%, a dziesięcioletnich 4,79%.
Zagraniczne rynki obligacji
Wypowiedz szefa FED, który wciąż widzi mocne podstawy wzrostu gospodarczego oraz zagrożenia inflacyjne głównie z powodu wzrastających kosztów energii i surowców, wywołała dziwne zachowanie na rynku obligacji. Skoro gospodarka rozwija się prawidłowo, a cena ropy wciąż utrzymuje się na wysokim poziomie, rentowności obligacji powinny rosnąc, w oczekiwaniu na kolejne podwyżki stóp. Rentowności jednak spadały. Informacja, że Chiny zdecydowały się uczynić pierwszy krok do uwolnienia Juana wywołała gwałtowny wzrost rentowności do poziomu najwyższego od maja. Dochodowość obligacji dziesięcioletniej wzrosła 12 pb do 4,28%. Spadek cen papierów wynikał z obaw inwestorów, że Chiny, drugi po Japonii największy posiadacz amerykańskich obligacji (243,5 mld $), przestaną je nabywać, bo nie musza utrzymywać już sztywnego kursu swojej waluty. Koniec tygodnia przyniósł klasyczna realizacje zysku i delikatny wzrost cen amerykańskich papierów.
i akcji
EUROPA
Tydzień na europejskich parkietach zaczął się pod znakiem wzrostów. Niestety czwartkowe i piątkowe zamachy w Londynie wpłynęły negatywnie na rynki, a szczególnie na rynek brytyjski. W ujęciu tygodniowym na głównych giełdach zaobserwowaliśmy następujące zmiany:
Paryski CAC 40 +0,50%
Frankfurcki DAX +2,30%
Londynski FTSE -0,20%
Wpływ na wartość indeksów miały taniejące walory Ericssona i Nokii. Obie spółki podały rozczarowujące dane odnośnie wyników finansowych. Lepiej zachowywały się akcje Volkswagena po publikacji pozytywnych rekomendacji, co do wyceny spółki w przyszłości. Decyzja o wcześniejszych wyborach parlamentarnych w Niemczech nie wpłynęła negatywnie na tamtejszy rynek.
USA
Indeksy amerykańskie w ujęciu tygodniowym zyskiwały lekko na wartości. Widać jednak osłabienie wzrostu w porównaniu do poprzedzających pięciu sesji. O godzinie 17 w stosunku do zamknięcia z poprzedniego piątku zmiana ich wartości kształtowała się następująco:
Dow Jones +0,10%
S&P 500 +0,35%
NASDAQ +0,90%
Z najważniejszych wydarzeń na rynku należałoby odnotować rozczarowujące wyniki podane przez firmę INTEL. Inwestorzy zareagowali na te informacje wyprzedając papiery spółki, co skutkowało spadkiem o 4,5%. Podobnie było w przypadku GENERAL MOTORS, który poinformował o stracie rzędu 1 mld dolarów (kurs zniżkował o 1,5%). Z kolei zaskakująco dobre dane (kilkakrotnie lepsze od prognoz) podał AMGEN, co spowodowało wzrost walorów o 15,8%.
AZJA
W Azji panował dobry klimat inwestycyjny z wyjątkiem rynku w Tokio. Japoński rynek wiele stracił szczególnie na piątkowej sesji. Luka bessy na otwarciu notowań przekreśliła poprzedzające dni wzrostów.
NIKKEI 225 -1,2%
HANG SENG +2.0%
STI +3.0%