Według szacunków MasterCard International, wydawcy kart i organizacji zrzeszającej banki, szacuje się, że obecnie aż za 79 proc. wszystkich zakupów w Europie płaci się gotówką, a jedynie za kilkanaście procent kartami płatniczymi – wliczając w to karty kredytowe i debetowe. Mimo że proporcje te z roku na rok zmieniają się na korzyść płatności bezgotówkowych, to przeciętny użytkownik plastikowych pieniędzy nadal woli zamienić je na papierowe i z takimi udać się do sklepu. Podobnie jest w Polsce – gotówka jest nadal najpopularniejszą formą płatności.
Według danych NBP pod koniec pierwszego kwartału br. w Polsce zainstalowane były 8263 bankomaty, natomiast według ostatniej aktualizacji danych podawanych w portalu Karty.pl (na dzień 8 sierpnia 2005 roku) było ich 8126. Liderem rynku z 1867 urządzeniami pozostaje niezmiennie bank PKO BP, który wprowadził bankomaty jako pierwszy na nasz rynek. Kolejne miejsca zajmują Bank Pekao i BPH, które dysponują odpowiednio 1223 i 744 automatami. Stawkę zamykają Raiffeisen Bank Polska oraz Bank Gospodarstwa Krajowego z 24 i 3 własnymi bankomatami. Według rankingu stworzonego przez Karty.pl najwięcej bankomatów, bo 1348, jest zainstalowanych w województwie mazowieckim, z czego ponad połowa (847) w Warszawie. W rankingu miast na drugim miejscu znajduje się Kraków z liczbą 305 bankomatów, zaś na kolejnym Poznań mający 278 tego typu maszyn. Spośród województw na drugim miejscu pod względem liczby bankomatów znajduje się śląskie, na terenie którego zainstalowanych było na początku sierpnia tego roku 1057 urządzeń, zaś na kolejnym wielkopolskie (756). Bankomatowymi pustyniami jawią się natomiast województwa podlaskie i świętokrzyskie, mające odpowiednio po 192 i 169 maszyn tego typu. Natomiast listę 44 miast, w których zainstalowano ponad 30 bankomatów, zamykają Jelenia Góra, Siedlce i Dąbrowa Górnicza, których mieszkańcy mają do dyspozycji po 31 bankomatów. Największą, bo obejmującą wszystkie funkcjonujące w Polsce bankomaty, siecią akceptacji dysponuje Visa. Na przeciwnym biegunie znajdują się elitarne karty American Express, które są obsługiwane przez niespełna 10,7 proc. bankomatów.
O ile klienci większości banków narzekają, że bankomatów należących do „ich” banków jest za mało, to narzekania te nasilają się w czasie wakacji. Nikt się temu nie dziwi, widząc kilkunastoosobowe kolejki przed bankomatami w nadmorskich, górskich czy mazurskich miastach i miasteczkach, których liczba „mieszkańców” powiększa się w sezonie urlopowym dwa lub trzy razy – pisze „Gazeta Bankowa”.
W odpowiedzi na tak gwałtownie wzrastające zapotrzebowanie na gotówkę ze ściany, firma Euronet zainstalowała w tym roku dziewięć sezonowych bankomatów nad Bałtykiem i na Mazurach. Mogą z nich korzystać bez prowizji klienci tych banków, które mają podpisane umowy z Euronetem.
Nawet PKO BP, lider rynku, nie posiada bankomatów sezonowych, mobilnych, których lokalizacja zmieniana jest w zależności od zapotrzebowania. Bank nie widzi potrzeby instalacji takich urządzeń, bo ma najszerszą, dobrze rozwiniętą sieć bankomatową w Polsce. Na koniec czerwca br. liczba automatów dostępnych dla klientów PKO BP (bez bankomatów awaryjnych, wyłączonych czy w trakcie relokacji itp.) wynosiła 1863.
Natomiast w miesiącach wakacyjnych PKO BP zwiększa, w miarę bieżących potrzeb, częstotliwość zasilania najczęściej użytkowanych bankomatów – informuje „Gazeta Bankowa”.