Ostatnie wydarzenia powstrzymują ich jednak przed wchodzeniem na rynek grecki, informuje „Dziennik Gazeta Prawna”.
„Zasadniczo kupno mieszkania w kurorcie nad ciepłym morzem okazuje się porównywalną, a nawet tańszą inwestycją niż kupno lokalu tej samej wielkości w dużym mieście w Polsce czy w atrakcyjnych miejscowościach na polskim Wybrzeżu (ok. 2–3 tys. euro za metr)”, informuje „DGP”.
„Ceny nieruchomości w Bułgarii zaczynają się od 500 euro za metr, choć w tych najbardziej atrakcyjnych lokalizacjach są nawet dwa razy wyższe. (…) Apartament o powierzchni 50 mkw. na Costa Blanca kupimy za niecałe 80 tys. euro. (…) 60 tys. euro kosztuje 30-metrowy apartament w Splicie. W przypadku lepiej wyposażonych mieszkań ceny mogą osiągnąć pułap 2,9 tys. euro za metr”, tak o cenach zagranicznych nieruchomości czytamy w dzienniku.
W obliczu coraz większej otwartości osób inwestujących w nieruchomości, popularność zyskują firmy specjalalizujące się w obsłudze transakcji na międzynarodowym rynku nieruchomości. Pośrednictwo wsparte pomocą formalno-prawną okazuje się nieocenione dla tych, którzy nie monitorują zagranicznych rynków.
Więcej w dzisiejszym wydaniu „Dziennika Gazety Prawnej”, w artykule Romana Grzyba pt. „Tańszy apartament w kurorcie”.