Trzy sposoby
W praktyce, w zależności od TFI, stosowane są trzy metody umorzenia jednostek: FIFO, według której umarzane są najpierw jednostki kupione najwcześniej, LIFO, przy użyciu której umarzane są najpierw jednostki kupione najpóźniej, oraz HIFO, zgodnie z którą w pierwszej kolejności umarzane są jednostki nabyte po najwyższej cenie.
Rodzaj metody jest istotny tylko wtedy, gdy uczestnik odkupuje tylko część jednostek, a nie decyduje się na umorzenie całego rejestru. Ma to znaczenie przy wielokrotnym nabywaniu i odkupywaniu jednostek czy też konwersji jednostek między funduszami.
Katarzyna Siwek z działu analiz Expander dodaje również, że metoda umorzenia jest istotna dla tych inwestorów, którzy przynajmniej na części posiadanych jednostek notują zysk i nabyli jednostki, z których dochód jest objęty podatkiem. Pamiętać bowiem trzeba, że zyski z inwestycji w fundusze rozpoczęte przed 1 grudnia 2001 r. nie są opodatkowane.
Metoda narzucona
W większości przypadków klient nie ma wpływu na rodzaj metody umarzania jednostek – ujęta jest ona bowiem w statucie danego TFI i zazwyczaj stosowana jest w odniesieniu do wszystkich funduszy. Jedną z nielicznych instytucji, która stwarza klientom możliwość indywidualnego wyboru metody rozchodowania, jest BZ WBK AIB TFI.
– Uczestnicy mają do dyspozycji cztery metody – mówi Monika Glinkowska, dyrektor zespołu obsługi klienta.
Oprócz podstawowych FIFO, LIFO i HIFO, które opierają się na ustalonych algorytmach, inwestujący w fundusze Arka poprzez platformę elektroniczną mogą zastosować również metodę własnego wyboru pakietów. Wtedy, jak tłumaczy Monika Glinkowska, składający zlecenie może dowolnie ustalić kolejność, w jakiej poszczególne pakiety jednostek uczestnictwa są umarzane.
Także w przypadku funduszy zarządzanych przez KBC TFI uczestnicy poprzez złożenie pisemnego oświadczenia mogą wskazać kolejność odkupywania jednostek. Jednak w przypadku większości TFI na polskim rynku metoda umorzenia jest z góry narzucona – przy czym najczęściej stosowaną metodą jest FIFO.
Co decyduje o tym, która metoda jest lepsza z punktu widzenia podatnika ? Dlaczego w praktyce trudno jednoznacznie określić, która metoda jest najlepsza ? Jaką metodę jako podstawową rozliczenia, wskazuje ustawa o PIT ?
Więcej: Gazeta Prawna 12.12.2008 (243) – str.4
Przemysław Molik