Mniej oszczędności wpłacamy na lokaty bankowe, a pieniądze znów płyną strumieniem do funduszy inwestycyjnych – wynika z analizy sytuacji gospodarstw domowych opublikowanej przez Narodowy Bank Polski. Chętniej zaciągamy też kredyty konsumpcyjne.
Z opublikowanego raportu wynika, że w drugim kwartale realne dochody gospodarstw domowych do dyspozycji wzrosły w ujęciu rocznym o 2 proc. To spadek w porównaniu do ubiegłego kwartału, kiedy współczynnik ten wynosił 2,7 proc. Wolniejszy wzrost dochodów nastąpił przy silniejszej dynamice rocznej dochodów z pracy najemnej, niskim tempie wzrostu nadwyżki operacyjnej oraz osłabieniu dynamiki dochodów ze świadczeń społecznych. Analitycy banku centralnego zwracają jednak uwagę, że pomimo spowolnienia w drugim kwartale 2013 roku, był to już trzeci kwartał z rzędu kiedy rośnie dynamika dochodów gospodarstw domowych.
Rosną „oszczędności dobrowolne”
W drugim kwartale 2013 roku stopa oszczędzania stanowiąca relację oszczędności brutto gospodarstw domowych do ich dochodów do dyspozycji, wyniosła 3,9 proc., wobec -11,5 proc. w I kwartale tego roku, a w ujęciu rocznym zwiększyła się o 0,2 pp. Na stopę oszczędzania składają się dwie kategorie oszczędności: dobrowolne oraz emerytalne w systemie kapitałowym. W dwóch pierwszych kwartałach 2013 r. stopy „oszczędności dobrowolnych” wzrosły do 2 proc. i 2,2 proc., odpowiednio w I i II kw. 2013 r. (wobec średniej dla 2012 r. wynoszącej 0,4%).
Analitycy zauważają jednak, że gospodarstwa domowe ulokowały w formie depozytów tylko śladowe środki w wysokości 0,2 mld zł. Na tle ubiegłorocznych wielkości transakcji na kwotę 5,1 mld zł w zakresie depozytów była to wartość znikoma. Zwracają jednak uwagę, że nastąpiły korzystne zmiany w inwestycjach gospodarstw domowych w jednostki funduszy inwestycyjnych. W drugim kwartale 2013 r. wartość transakcji związanych z nabywaniem tych jednostek wyniosła 3,3 mld zł, przyrastając o około 41 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim. Taki trend utrzymuje się już drugi kwartał z rzędu na poziomie najwyższym od 2007 roku.
Kredyty drgnęły
Autorzy raportu zwrócili także uwagę, że w drugim kwartale po raz pierwszy od kilku lat wystąpił przyrost zadłużenia z tytułu kredytów konsumpcyjnych. Przez ostatnie 2,5 roku w obszarze kredytowania konsumpcji utrzymywał się regres. Od września 2010 r. do marca 2013 r. gospodarstwa domowe pomniejszyły swoje zadłużenie z tytułu kredytów konsumpcyjnych łącznie o 11,9 mld zł. Analitycy spodziewają się, że Polacy znów ruszą po kredyty, ale nie będzie to gwałtowne zjawisko.
Dynamika dochodów do dyspozycji zaczyna przewyższać dynamikę spożycia prywatnego, czyli bieżących wydatków. Zdaniem analityków NBP utrzymywanie się tych tendencji może przyczyniać się do odbudowy oszczędności dobrowolnych przez gospodarstwa domowe.
Wojciech Boczoń
Analityk Bankier.pl
