Gwałtowne spadki ceny złota z wczoraj zatrzymały się na wysokości 1730 dolarów za uncję, czyli w okolicach minimów osiągniętych przez korektę z 12 sierpnia. Do spadku kursu XAU/USD przyczyniło się już drugie w tym miesiącu podwyższenie depozytów przez CME, które wzrosły o 27 proc. i teraz za kontrakt opiewający na 100 uncji należy wnieść 9450 dolarów.
Choć skala ruchu korekcyjnego jest duża, złoto w ujęciu wartościowym straciło ponad 100 dolarów, to jednak trend wzrostowy nadal jest zachowany. Za kursem XAU/USD spadki odnotowało także srebro, którego cena dotarła dziś rano do 39,80 USD. Przecena bezpiecznych aktywów oznacza mniejszą awersję do ryzyka, czego dowodzi też fakt, że główne indeksy amerykańskie, pomimo sporych wahań w pierwszej części sesji, odnotowały zamknięcie na plusie. Rynek pokłada nadzieję w jutrzejszą konferencję, która odbędzie się w Jackson Hole.
Część inwestorów wierzy, że Ben Bernanke ogłosi realizację kolejnego programu z cyklu ilościowego luzowania polityki monetarnej Stanów Zjednoczonych. Wysokie oczekiwania wobec QE3 pozwalają chronić indeksy od panicznej wyprzedaży, mówi się nawet o tanich zakupach pod Jackson Hole, po których miałoby nastąpić gwałtowne odbicie.
Ogłoszeniu QE2 przed rokiem pozwoliło na dobre osiem miesięcy windowania indeksów. Szef FEDu może jednak natrafić na silny sprzeciw w FOMC, gdzie część członków odrzucała konieczność przeprowadzania kolejnej rundy QE. W obecnych okolicznościach trudno będzie jednoznacznie ocenić przebieg zaplanowanej na jutrzejsze popołudnie konferencji. Pewne jest natomiast, iż bez względu na decyzję FEDu będzie ona miała duży wpływ na światowe rynki. Jeszcze przed konferencją, o godzinie 14:30 poznamy odczyt amerykańskiego Produktu Krajowego Brutto za II kwartał. O tej samej godzinie dziś poznamy tygodniową ilość osób ubiegających się o zasiłek dla bezrobotnych. Od wielu miesięcy utrzymuje się ona powyżej 400 tys. lub nieznacznie poniżej, co źle świadczy o stanie amerykańskiego rynku pracy.
Od godzin porannych dolar osłabia się względem euro, docierając do punktu 1,4460, znajdującego się w okolicy wczorajszych maksimów pary EUR/USD. Frank szwajcarski nadal nieznacznie umacnia się względem europejskiej waluty, docierając pod poziom 1,5000. Osłabienie się franka, trwające już ponad 2 tygodnie jest zasługą licznych interwencji Szwajcarskiego Banku Narodowego. Z silnym kursem krajowej waluty walczy także Bank Japonii, któremu jak dotąd udało się sprowadzić parę USD/JPY do poziomu 77,20.
Na krajowym rynku walutowym obserwujemy umocnienie się złotego. Kurs franka dotarł po 9:00 do ceny 3,60, a trwałe przebicie tej ceny może otworzyć drogę do dalszego osłabienia się szwajcarskiej waluty. Para CHF/PLN odnotowała wczoraj bardzo stabilny dzień, notowania zmieniały się jedynie o 5 groszy, podczas gdy jeszcze przed tygodniem cena franka wahała się nawet o ponad 30 groszy w przeciągu doby. W oczekiwaniu na wieści z Jackson Hole spodziewane jest dalsze uspokojenie na rynku złotego. Polska waluta od godzin porannych zyskuje także w stosunku do dolara, kosztującego o 9:00 2,87 zł i euro, które nieznacznie potaniało do 4,15 zł.
Źródło: Dom Maklerski TMS Brokers S.A.