Według zapowiedzi Ministerstwa Rozwoju i Technologii, nowy program mieszkaniowy “Pierwsze klucze” ma ruszyć w drugiej połowie roku. Mogłoby się wydawać, że duża grupa osób wstrzyma się z decyzją o zaciąganiu kredytu. Tymczasem według najnowszych danych Biura Informacji Kredytowej w lutym 2025 roku o kredyt wnioskowało o 24,3 proc. osób więcej niż przed rokiem. Wzrosła też średnia wartość wnioskowanego kredytu hipotecznego – o ponad 5 proc. Dane BIK potwierdzają obserwacje ekspertów ANG Odpowiedzialne Finanse.

Dlaczego mimo braku programu dopłat, coraz więcej osób wnioskuje kredyt?
– Należy mieć świadomość, do czego porównujemy dzisiejsze wzrosty. Początek 2024 roku był momentem, w którym zaprzestano przyjmować wnioski o Bezpieczny Kredyt 2% i wówczas mało było chętnych na nowe kredyty. Choć odnotowano również wzrost miesiąc do miesiąca, trzeba zauważyć, że styczeń z reguły nie jest miesiącem najwyższego popytu na hipotekę. Jednak niezależnie od tych czynników odnotowujemy w ostatnich tygodniach większe zainteresowanie kredytami i większą liczbę składanych wniosków. W związku z brakiem dostępnego programu dopłat, o kredyt starają się osoby, których kondycja finansowa pozwala na zaciągnięcie tego zobowiązania bez dodatkowego wsparcia w postaci dopłat rządowych i które mają odpowiednią zdolność kredytową – mówi Artur Dąbrowski, ekspert finansowy Warszawskiego Towarzystwa Kredytowego, Partner ANG Odpowiedzialne Finanse.
– Pomimo wysokich stóp procentowych, klienci przestali wstrzymywać się z decyzją o zaciągnięciu kredytu. Nauczeni doświadczeniem nie czekają na kolejny program dopłat. Zakładają często, że może się pojawić w przyszłości, ale nie chcą na niego czekać, ani na skutki, jakie prawdopodobnie przyniesie w postaci wzrostu cen nieruchomości – dodaje Artur Dąbrowski.
W ostatnim kwartale 2024 roku, według danych NBP, średnie ceny transakcyjne mieszkań z rynku wtórnego spadły kwartał do kwartału w aż ośmiu miastach wojewódzkich. W przypadku rynku pierwotnego ceny transakcyjne spadły w tym okresie tylko we Wrocławiu, Krakowie, Białymstoku i Opolu, a w większości największych miast wzrosły.
– Mimo braku spadku cen, np. w Warszawie, łatwo dostrzec, że deweloperzy są bardziej otwarci na negocjacje niż wcześniej i częściej oferują zawężone czasowo promocje, np. w trakcie dni otwartych wybranej inwestycji. Wspomniane promocje nie polegają jednak na zmianie ceny mieszkania. Deweloperzy potrafią np. krótkookresowo wyraźnie taniej sprzedać miejsce postojowe czy taras. Dostrzegamy zatem pewną elastyczność negocjacyjną deweloperów i otwartość na obniżki, ale głównie w obszarze dodatkowych udogodnień, a nie samych cen danej nieruchomości – mówi Artur Dąbrowski, ekspert finansowy Warszawskiego Towarzystwa Kredytowego, Partner ANG Odpowiedzialne Finanse.
Źródło: ANG Odpowiedzialne Finanse