Co ciekawe, wcale nie mają przy tym obowiązku skorzystania z usług najtańszej firmy. Póki co, ubezpieczyciele niechętnie odnoszą się do opinii Komisji, unikając komentarzy na temat ewentualnych zwrotów kosztów za tymczasowe auta, informuje „Dziennik Gazeta Prawna”.
„Może to być sygnał, że towarzystwa łatwo się nie poddadzą i będą chciały w jakiś sposób ograniczyć liczbę osób uprawnionych czy skrócić okres pokrywania kosztów wynajmu samochodu. Mogą powoływać się przy tym na to, że orzecznictwo sądów w zakresie przyznawania takiego prawa osobom fizycznym jest niespójne. Ale to z kolei podstawa dla Rzecznika Ubezpieczonych do wystąpienia do Sądu Najwyższego o rozstrzygnięcie tej kwestii”, informuje „Dziennik Gazeta Prawna”.
„Towarzystwa będą się bronić, bo przyjęcie rekomendacji oznacza co roku o przynajmniej kilkadziesiąt, jeśli nie kilkaset milionów złotych wyższe wypłaty.(…) Z danych Inter Partner Assistance wynika, że obecnie średni okres korzystania z samochodu zastępczego przez osobę fizyczną to około 8 dni, a dla firm to już 13 dni. A każdy dzień to wydatek nawet kilkuset złotych”, podaje dziennik.
Kilka dni temu Komisja Nadzoru Finansowego wydała rekomendację, w której przyznała, że każdy poszkodowany w wypadku drogowym, kogo samochód uległ z tej przyczyny uszkodzeniu, ma prawa domagać się od ubezpieczyciela pojazdu zastępczego, z tytułu OC.
Więcej w dzisiejszej „Dzienniku Gazecie Prawnej”, w artykule Marcina Jaworskiego pt. „Wynajmujący auta zarobia miliony na rekomendacji KNF”.