Wczorajsza przecena wspólnej waluty, która była pochodną kiepskich odczytów indeksu PMI dla gospodarki Strefy Euro została zatrzymana na przełomie sesji amerykańskiej i europejskiej. Zanim jednak to nastąpiło kurs pary EUR/USD przetestował poziom 1,3107, który stał się intra-dayowym minimum. Po tym w miarę rozkręcania się handlu zza oceanem bycza część rynku zaczęła podejmować coraz śmielsze próby odreagowania.
Początkowo udało się powrócić ponad poziom 1,3150, gdzie nastąpiła konsolidacja. Dziś od rana jednak inwestorzy znów chętniej kupują euro, poprzez co cena tej waluty kształtuje się na poziomie 1,3175. Na poprawę nastrojów wśród uczestników rynku mogło wpłynąć uspokojenie wokół Holandii. Wczorajsze plotki o możliwości utraty ratingu zostały zdementowane przez agencję Moody’s, która potwierdziła najwyższą ocenę. To uspokoiło nieco podgrzaną wczoraj atmosferę. Lecz czy do końca to okazać się może podczas dzisiejszej aukcji papierów dłużnych tego kraju. Oprócz tego uwagę inwestorów zapewne zwróci aukcja hiszpańskich bonów oraz włoskich obligacji. Z uwagi na niestabilność jaka panuje ostatnio na rynku długu mogą to być dziś kluczowe wydarzenia, bowiem istotne dane makro ogłoszone zostaną dopiero o godzinie 16:00.
Złoty także koryguje
Wczorajsze popołudniowe odbicie na eurodolarze pomogło także złotemu wyhamować osłabienie i odrobić do dzisiejszego poranka cześć strat poniesionych podczas poniedziałkowego handlu. W przypadku pary USD/PLN przełożenie było niemal natychmiastowe i cena amerykańskiej waluty obniżyła się z 3,2165 do 3,190. W przypadku pary EUR/PLN kupujący rodzima walutę potrzebowali więcej czasu. Na zakończeniu poniedziałkowej sesji londyńskiej cena euro kształtowała się na poziomie 4,2160 zł. Ten poziom utrzymywał się przez dłużysz czas, by bliżej końcówki handlu zza oceanem ruszyć na południe. Pierwszą barierę postawił poziom szczytu z 16 kwietnia. Jednak niedźwiedzia strona rynku nie dała się łatwo zniechęcić i po porannym przełamaniu notowania dynamiczniej ruszyły w okolicę istnego wsparcia ustanowionego na 4,20.
Nieco więcej danych
Po dość ubogim w dane makro poniedziałku kolejny dzień prezentuje się nieco lepiej. Pierwsze dane zostaną zaprezentowane o godzinie 11:00 i będą dotyczyć nowych zamówień w przemyśle w Strefie Euro. Analitycy oczekują zmniejszenia tempa spadków z poziomu 2,3% do 0,6% m/m. Kolejne odczyty będą dotyczyć gospodarki Stanów Zjednoczonych o godzinie 16:00 opublikowany zostanie liczba sprzedanych nowych domów. Oczekuje się wzrostu w stosunku do poprzedniego okresu na poziomie 7 tys. do wartości 320 tys. O tej samej godzinie będzie znany także indeks zaufania konsumentów wg. Conference Board. Konsensus rynkowy zakłada spadek z poziomu 70,2 pkt. do 70 pkt.
Źródło: FMC Management