Pod hasłem „Rzuć klątwę na dłużnika” 16 marca ruszyła 5 edycja Wielkiego Wiosennego Sprzątania Długów – ogólnopolskiej kampanii społecznej Krajowego Rejestru Długów skierowanej do małych i średnich firm. Przedsiębiorcy, którzy wezmą w niej udział i podpiszą do końca marca umowę z KRD, będą mogli do 30 czerwca br. bezpłatnie dopisać do rejestru dowolną liczbę swoich dłużników, a tym samym zwiększyć zdecydowanie swoje szanse na odzyskanie długów.
Podpisanie umowy jest wymogiem ustawowym, ale nie wiąże się z żadnymi opłatami. Akcja jest całkowicie bezpłatna.
Kampania jest skierowana do małych i średnich przedsiębiorstw, bo one mają największe problemy z odzyskaniem należnych pieniędzy i najbardziej utrudnia im to prowadzenie działalności gospodarczej. Jak wynika z „Badania portfela należności przedsiębiorstw”, przeprowadzonego w styczniu 2009 r. przez Krajowy Rejestr Długów i Konferencję Przedsiębiorstw Finansowych w Polsce, duże firmy (zatrudniające 250 lub więcej osób) odzyskują należności przeciętnie po niespełna 3 miesiącach, w przypadku średnich (50-249 pracowników) przeciętna wielkość opóźnienia wynosi ok. 3,5 miesiąca, zaś w małych przedsiębiorstwach (zatrudnienie poniżej 50 osób), przeciętne opóźnienie wynosi ponad 4 miesiące.
W przypadku 22,5% firm niezapłacone przez klientów faktury stanowią ponad 50% wartości ich sprzedaży, a kolejne 20,9% przedsiębiorców nie otrzymuje terminowo lub wcale zapłaty za 30%-49% sprzedanych towarów i usług. W 24,6% przypadkach niezapłacone faktury są przeterminowane o co najmniej 6 miesięcy, a więc uznawana za trudne do odzyskania lub wręcz stracone.
Przerwać zaklęty krąg zatorów płatniczych
Ponad 74% małych firm posiadających w swoim portfelu niespłacone należności przyznaje, że stanowią one barierę dla prowadzenia działalności gospodarczej. W przypadku firm średnich ten wskaźnik wynosi 60%, a w gronie dużych przedsiębiorstw 42% wskazuje zatory płatnicze, jako przeszkodę w prowadzeniu biznesu.
65,9% firm mających problemy z odzyskaniem należności twierdzi, że w tego powodu same nie są w stanie terminowo regulować własnych zobowiązań, co pogarsza jakość obrotu gospodarczego i przekłada się na gorsze warunki finansowe w trakcie kooperacji z partnerami biznesowymi. 50,1% firm twierdzi, że na skutek problemów z wywiązywaniem się przez partnerów z zobowiązań musi ograniczać inwestycje, a 16,1% wskazało, że w konsekwencji problemów z odzyskiwaniem należności musi ograniczać wynagrodzenia lub zatrudnienie. W podobnej grupie przedsiębiorstw (14,7%) brak regulowania zobowiązań przez kontrahentów i klientów jest źródłem ograniczenia innowacyjności i skutkuje ograniczeniem wprowadzania nowych produktów na rynek. 9,4% przedsiębiorstw deklaruje, że na skutek zatorów płatniczych musi podnosić ceny produkowanych przez siebie wyrobów.
– Mamy tu do czynienia z zaklętym kręgiem. Mnie nie płacą, więc ja też nie płacę. W konsekwencji przedsiębiorcy zaczynają najpierw ograniczać inwestycje, potem zwalniać pracowników, przestają być innowacyjne. Ten krąg należy jak najszybciej przerwać, stąd nieco przewrotne hasło tegorocznej kampanii i odwołanie się do magii – wyjaśnia Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów.
Zaklęcia w Internecie – wiosną są najskuteczniejsze
Krajowy Rejestr Długów przy okazji 5 Wielkiego Wiosennego Sprzątania Długów przygotował specjalny serwis internetowy, gdzie zostały umieszczone zaklęcia oraz magiczne mikstury, które mają skłonić upartych dłużników do zapłaty. Znajduje się tam szereg praktycznych porad dotyczących rzucania zaklęć. Moc klątwy należy wzmocnić dopisaniem dłużnika do KRD. Nie jest do tego potrzebny wyrok sądu, wystarczy przeterminowana o 60 dni faktura, albo rachunek, zaś wysokość długu musi wynosić co najmniej 500 zł brutto, gdy dłużnikiem jest firma, a 200 zł, gdy dłużnikiem jest konsument. Co więcej do KRD można dopisać nawet długi przedawnione, których nie można już windykować w inny sposób. Jeśli dłużnik nie spłaci swoich należności przez 10 lat będzie figurował w Krajowym Rejestrze Długów i tyle też czasu będzie ciążyła na nim klątwa.
Dla osób i firm znalezienie się KRD jest to prawdziwe przekleństwo. Nie dostaną kredytu w banku, ani nie zrobią zakupów z odroczonym terminem płatności, nie kupią nawet telefonu komórkowego w abonamencie. Firmy mogą po prostu odmówić takim dłużnikom sprzedania towaru lub wykonania na ich rzecz usługi, albo zawrzeć z nimi umowę na dużo gorszych warunkach. Nic dziwnego, że 58% dłużników zalegających z płatnościami nie dłużej niż rok zwraca dług po samym ostrzeżeniu o możliwości dopisania do KRD. Kolejne 27% czyni to, gdy już znajdzie się w rejestrze.
– Wysoka skuteczność windykacyjna KRD sprawia, że z roku na rok wzrasta liczba firm biorących udział w Wielkim Wiosennym Sprzątaniu Długów. Do tej pory wzięło w nim udział prawie 13 tysięcy przedsiębiorstw, które dopisały do KRD 123 313 dłużników. Dzięki temu odzyskały one ponad 324,1 mln zł! – mówi Adam Łącki.
Źródło: Krajowy Rejestr Długów