Po zeszłotygodniowym entuzjaźmie spowodowanym deklaracją pomocy Grecji złożoną przez kanclerz Niemiec Angelę Merkel oraz prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy, w poniedziałek na światowe parkiety powrócił pesymizm. Inwestorzy znowu ze strachem patrzą w przyszłość, obawiając się spowolnienia gospodarczego i powrotu recesji.
W efekcie spadają ceny surowców i metali przemysłowych – na giełdzie w Londynie miedź osiągnęła dziś najniższy od miesiąca poziom 8500 dolarów za tonę, tracąc ponad 2% względem piątkowych notowań. Tym samym na wykresie przebite zostało istotne wsparcie – testowany w ubiegłą środę poziom 8610 dolarów za tonę.
Spadku cen nie powstrzymały informacje o potencjalnym zmniejszeniu wydobycia, spowodowanym przez strajk pracowników w jednej z największych na świecie kopalni miedzi i złota Grasberg, należącej do koncernu Freeport McMoRan Copper & Gold. Trwający od środy strajk pod koniec tygodnia przybrał na sile – w piątek zatrzymany został w porcie załadunek 6 transportowców z dostawą miedzi do Chin, Japonii oraz Filipin.
Negatywne nastroje wpływają również na ceny innych metali przemysłowych na londyńskiej giełdzie– cena aluminium spadła o 1,1%, cynku o 1,8%, a nikiel stracił 1,6%. Spadki dotyczą również surowców – ropa WTI staniała o 1,25% i notowana była na poziomie 86,80 dolarów za baryłkę.
Tradycyjnie już, w chwilach podobnych zawirowań na rynku, obronną reką wychodzą aktywa uważane za mniej ryzykowne, ze złotem na czele. Jego cena wzrosła dziś o 0,7% i wróciła w okolicę poziomów z początku miesiąca. Żółty metal wyceniany był na poziomie 1820 dolarów za uncję. Z punktu widzenia analizy technicznej najbliższym poziomem wsparcia jest cena 1788 dolarów, natomiast istotny opór stanowią historyczne szczyty na poziomie 1900 dolarów.
Źródło: City Index