Do kasy Commerzbanku wpłynęło netto w ostatnim kwartale 175 mln euro, podczas gdy w II kw. ub.r. ten trzeci co do wielkości bank w Niemczech zarobił 240 mln euro. Analitycy spodziewali się podobnego wyniku, czyli ok. 173 mln euro.
Nadspodziewanie dobrze firma radziła sobie, jeśli chodzi o bankowość detaliczną i korporacyjną. Wpływy z odsetek i prowizji, które – według oczekiwań analityków – miały spaść, wzrosły o 5 %, do 847 mln euro. Spora w tym zasługa BRE Banku, który we wtorek poinformował o ponaddwukrotnym wzroście zysku.
Według „Parkietu” nie wiodło się natomiast, ale zgodnie z oczekiwaniami, działowi odpowiedzialnemu za operacje na rynkach finansowych. Zysk z handlu akcjami, papierami dłużnymi i innymi instrumentami spadł aż o 92 %, do 11 mln euro. Zarząd Commerzbanku jednak uspokaja, że to zjawisko przejściowe. Potwierdzają to analitycy.
Eksperci podkreślają też, że 27-proc. spadek zysku Commerzbanku to także tzw. efekt bazy. W II kwartale ub.r. bank z Frankfurtu zarobił bowiem jednorazowo 120 mln euro dzięki sprzedaży udziałów w hiszpańskim banku Santander Central Hispano. Kurs Commerzbanku wzrósł po publikacji raportu o ponad 3%. Tym bardziej że zarząd podtrzymuje dosyć optymistyczne prognozy na cały rok. Zakładają one, że zysk z kapitału, jeden z mierników rentowności, wzrośnie w 2005 r. do 8% z 4,3% w 2004 r. – informuje „Parkiet”.
W II kwartale do rezerw na pokrycie ewentualnych złych długów bank przekazał 177 mln euro, o 17% mniej niż rok wcześniej. Najnowsza prognoza na cały rok przewiduje przeznaczenie na ten cel 750 mln euro, o 50 mln euro mniej, niż wcześniej przewidywano – podaje dziennik.