„W ubiegłym roku zaczęły działać pierwsze w Polsce wirtualne giełdy kredytów. W platformach aukcyjnych można przeglądać propozycje osób indywidualnych czy instytucji finansowych, a nawet uruchomić własną aukcję – internauta precyzuje swoje potrzeby i czeka na odzew.” – pisze dziennik.
„Jedną z pierwszych giełd jest serwis aukcjekredytowe.pl. Osoby zainteresowane uzyskaniem kredytów hipotecznych na korzystnych warunkach otrzymują odpowiedzi na swoje zapytania z czterech banków – Millennium, DomBank, Deutsche Bank oraz BPH. Aby skorzystać z tego serwisu, trzeba się zarejestrować. Następnie otrzymujemy własne konto, które służy m.in. do przechowywania podstawowych informacji o oczekiwaniach i możliwościach finansowych klienta. Jeśli chcemy otrzymać propozycje z banków, musimy otworzyć aukcję, podając, jak długo będzie trwać.” – czytamy.
„Co ciekawe, banki nie widzą ofert składanych przez konkurencję. Zakończenie aukcji, czyli przyjęcie konkretnej oferty przez internautę, nie oznacza końca negocjacji z bankiem – wychodzą one poza Internet. I może się zdarzyć, że bank odmówi refinansowania kredytu mimo pomyślnie zakończonej licytacji. Równie dobrze użytkownik też może się wycofać podczas tych negocjacji z podpisania umowy.” – czytamy dalej.
Platforma AukcjeKredytowe.pl jako pierwsza w Polsce umożliwiła prowadzenie aukcji kredytów online. W pierwszym roku funkcjonowania platformy 10 tysięcy użytkowników szukało na e-aukcjach kredytów mieszkaniowych o wartości 1,5 mld zł. Internauci mogli obniżyć w ten sposób koszty pożyczek o około 20% (przy 300 tys. kredytu mieszkaniowego na 30 lat to kwota rzędu kilkunastu tysięcy).
Więcej inforamcji w „Rzeczpospolitej”.