Po serii upomnień przez UOKiK, banki pracują nad rozwiązaniem kwestii trwałego nośnika. Brane są pod uwagę dwa rozwiązania – technologia WORM lub blockchain. Na pierwsze z nich stawiają mBank, BZ WBK i Pekao.
Jak zapewne wiecie, banki muszą rozwiązać problem trwałego nośnika. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta już kilkakrotnie upominał je za to, że w nieprawidłowy sposób informują klientów o zmianach w umowach. Zdaniem Urzędu, banki powinny dostarczać informacje w takiej formie, by później nie dało się dokonać w nich jednostronnych zmian. Z tego względu BZ WBK czy Raiffeisen wysyłały niedawno nowe dokumenty na płytach CD.
Póki co, banki mają do wyboru dwa rozwiązania technologiczne. Pierwszym jest technologia WORM (z ang. Write Once, Read Many – zapisz raz, czytaj wiele razy), drugie to rozwiązanie sektorowe oparte o blockchainie, nad którym pracują Związek Banków Polskich i Krajowa Izba Rozliczeniowa. Pierwsze możliwe jest do wdrożenia już teraz, na drugie trzeba będzie jeszcze poczekać.
Niedawno mBank i Orange Finanse informowały swoich klientów, że będą udostępniać dokumenty właśnie w tej pierwszej technologii. Do korespondencji będzie dołączany unikatowy identyfikator (SHA-256), za pomocą którego w każdym momencie będzie można sprawdzić, czy bank nie podmienił dokumentów. Jak napisał w serwisie Cashless.pl Jacek Uryniuk, Bank Pekao również zdecydował się postawić na tę technologię.
Kolejny będzie BZ WBK. – Systemy wykorzystujące macierze z funkcjonalnością WORM są rozważanym przez bank rozwiązaniem problemu „trwałego nośnika”. Wydaje się, że w obecnej sytuacji to najszybsze możliwe rozwiązanie – powiedział mi Krzysztof Polcyn, szef zespołu innowacji w BZ WBK.
Bankom zależy na czasie, bo UOKiK za nieprawidłowe informowanie o zmianach nakłada kary. Muszą na przykład zwrócić część pobranych opłat klientom, lub znieść prowizje za określone czynności.