Za te pół miliarda dolarów największy bank w Europie stanie się posiadaczem 1,6% kapitału akcyjnego chińskiej instytucji. Jest to jedno z wielu przedsięwzięć firmy z Zurychu, które mają służyć „wykorzystaniu potencjału wzrostu” w Chinach – poinformował UBS. Dla banków inwestycyjnych, takich jak UBS, angażowanie się w chińskie instytucje finansowe oznacza wzrost szans na zdobycie większego udziału w operacjach tamtejszych korporacji. Chodzi przede wszystkim o doradztwo przy fuzjach i przejęciach oraz przeprowadzanie pierwotnych ofert publicznych. Według najnowszych szacunków Merrill Lynch, opłaty za usługi bankowości inwestycyjnej w Chinach do 2010 r. potroją się i sięgną 12 mld USD.
Jak podaje „Parkiet” jednym z warunków tej transakcji było zobowiązanie UBS, że jego inwestycja w Bank of China potrwa co najmniej trzy lata. Szwajcarski bank chce też kupić 20% domu maklerskiego Beijing Securities Co. Jego partnerami w tej transakcji mają być agenda Banku Światowego International Finance Corp. oraz władze miejskie Pekinu.