Polki prowadzące działalność gospodarczą mogą liczyć na zasiłek macierzyński podobnie jak Polki pracujące na umowę o pracę. Jest jedna różnica – wysokość zasiłku macierzyńskiego.
Pracując na etacie kobieta dostanie zasiłek macierzyński w wysokości dokładnie takiej jak jej pensja – 100 proc. wynagrodzenia przez cały czas trwania urlopu tj. 20 tygodni urlopu podstawowego i 2 tygodnie urlopu fakultatywnego (ten drugi będzie w następnych latach wydłużany, aż osiągnie 6 tygodni).
Prowadząca działalność gospodarczą przyszła mama może liczyć na zasiłek w dokładnie takiej wysokości jak składka, którą odprowadza do ZUS. A ta może być różna. Najniższa z możliwych składka na ubezpieczenie zdrowotne to obecnie ok. 840 zł. Wysokość składki uzależniona jest od wysokości dochodów uzyskiwanych z tytułu prowadzenia działalności gospodarczej. Nie jest tajemnicą, że większość pracujących na własnych rachunek osób, wykazuje najniższe z możliwych dochodów właśnie z powodu podatków i wyjątkowo wysokich składek do ZUS (przecież ubezpieczenie zdrowotne to tylko jeden składnik, odprowadza się także składki emerytalne, chorobowe itd.).
Planując założenie rodziny, kobiety prowadzące działalność gospodarczą celowo zmieniają swoje deklaracje, płacą wyższe składki, by później korzystać z wyższego zasiłku macierzyńskiego. I to też nie jest tajemnica. Sęk w tym, że długość urlopu macierzyńskiego w przypadku pracy na własny rachunek określa sama zainteresowana (nie może jednak przekroczyć maksymalnej wartości). Tymczasem Unia Europejska zaproponowała nam – w zasadzie wszystkim krajom unijnym – nowe prawodawstwo, które ma zapewnić socjalną ochronę matkom oraz ich mężom i partnerom życiowym.
Dyrektywa unijna (2010/41/UE) weszła w życie 4 sierpnia. Nie oznacza to, że ma ona od razu zastosowanie również w polskim prawodawstwie. Do tego jeszcze droga daleka. Najpierw dyrektywie przyjrzy się nasze ministerstwo pracy i polityki społecznej, potem wyda stosowne rozporządzenia i dopiero wówczas można mówić o procesie implementacji unijnych postanowień. A mamy na to dwa lata.
Co zmieni dyrektywa?
Zgodnie z nowym prawodawstwem UE osoby prowadzące działalność na własny rachunek oraz ich partnerzy zyskają lepszą ochronę socjalną, w tym po raz pierwszy – prawo do urlopu macierzyńskiego. Dyrektywa 2010/41/UE, dotycząca osób prowadzących działalność na własny rachunek oraz ich małżonków, uchyla i zastępuje poprzednie przepisy, czyli dyrektywę 86/613/EWG. Jej zadaniem jest wzmocnić prawo do ochrony socjalnej milionów kobiet na rynku pracy, a także promować przedsiębiorczość wśród kobiet. Z unijnych statystyk wynika bowiem, że zaledwie jedna trzecia przedsiębiorców to kobiety.
Viviane Reding, wiceprzewodnicząca KE i unijna komisarz ds. sprawiedliwości, praw podstawowych i obywatelstwa uważa, że wejście w życie nowych przepisów stanowi istotny postęp Europy w zakresie zwiększenia ochrony socjalnej oraz stanowienia równych szans gospodarczych i praw socjalnych kobiet i mężczyzn prowadzących działalność na własny rachunek oraz ich partnerów. Jej zdaniem nowe przepisy zapewnią w praktyce całkowitą równość kobiet i mężczyzn w życiu zawodowym, propagując przedsiębiorczość wśród kobiet oraz pozwolą tym, które prowadzą działalność na własny rachunek, zyskać lepszą ochronę w zakresie zabezpieczeń społecznych. Reding wezwała wszystkie państwa członkowskie do szybkiego przyjęcia nowej dyrektywy, co pozwoli obywatelom doświadczyć w życiu codziennym związanych z nią korzyści.
Dla kogo nowe przepisy?
Po raz pierwszy, na poziomie unijnym, świadczenia z tytułu macierzyństwa zostały przyznane osobom prowadzącym działalność na własny rachunek. Na mocy nowych przepisówn przysługiwać im będzie zasiłek i urlop macierzyński w wymiarze przynajmniej 14 tygodni, o ile się nań zdecydują.
Znaczące zmiany w stosunku do dyrektywy z 1986 r. stanowi również przepis dotyczący ochrony socjalnej dla małżonków współpracujących i partnerów życiowych (uznanych za takich na mocy przepisów krajowych). Będą oni mieli prawo do świadczeń socjalnych (jak np. emerytury) na takich samych zasadach, jak osoby formalnie prowadzące działalność na własny rachunek, jeśli państwo członkowskie zapewnia tego rodzaju zabezpieczenia osobom pracującym na własny rachunek. Ma to wzmocnić siatkę bezpieczeństwa socjalnego i przeciwdziałać ubóstwu wśród kobiet.
Państwa członkowskie zobowiązane są wdrożyć przepisy nowej dyrektywy do krajowych porządków prawnych w ciągu dwóch lat. Jedynie w przypadku wystąpienia szczególnych trudności przewidziany okres można będzie przedłużyć o kolejne dwa lata w celu wdrożenia przepisów dotyczących małżonków współpracujących.
W całej Unii Europejskiej zaledwie 16 proc. aktywnych zawodowo pracuje na własny rachunek. Około 11 proc. z nich korzysta z pomocy małżonków i partnerów, pracujących w firmach rodzinnych, takich jak gospodarstwo rolne czy prywatna praktyka lekarska, na nieformalnych zasadach. Małżonkowie współpracujący są zazwyczaj całkowicie zależni od swojego partnera prowadzącego działalność, a w przypadku rozwodu, śmierci partnera lub upadłości narażeni są w znacznym stopniu na ryzyko ubóstwa.
Źródło: Gazeta Bankowa