W czasie gdy pracownicy Banku Handlowego obejmowali akcje tej spółki, obowiązywały przepisy zwalniające z podatku dochody wynikające ze sprzedaży akcji (w tym na giełdzie papierów wartościowych), w sytuacji m.in. gdy ich nabycie nastąpiło w drodze publicznej. Problem w tym, że różnie interpretowano wtedy pojęcie publicznego nabycia – wyjaśnił „Gazecie Prawnej” Sylwester Grochowina, dyrektor Działu Podatkowego KPMG Tax Sp. z o.o. Jak podkreślił, obowiązująca na gruncie ustawy o publicznym obrocie papierami wartościowymi definicja publicznego obrotu kwalifikowała ofertę skierowaną do pracowników Banku Handlowego jako publiczną. Tymczasem w ustawie o podatku dochodowym od osób fizycznych znajdowała się regulacja uzależniająca stosowanie zwolnienia podatkowego od nabycia akcji w trybie publicznym.
Kwestią do rozstrzygnięcia było to, czy akcje obejmowane przez pracowników banku można uznać za nabyte w ofercie publicznej – podkreślił Sylwester Grochowina z KPMG. Kwestia była fundamentalna, gdyż dochody osiągnięte z tzw. akcji pracowniczych, a więc nienabytych w ofercie publicznej, były opodatkowane.
– Niektórzy pracownicy banku zwracali się do swoich urzędów skarbowych o wyjaśnienia w tej sprawie. Pytali, czy objęte przez nich akcje można uznać za nabyte publicznie i przez to zwolnione z podatku czy też należy je potraktować jak akcje pracownicze niekorzystające ze zwolnienia. Odpowiedzi urzędów skarbowych były różne. Co więcej – również Komisja Papierów Wartościowych i Giełd, jako organ kompetentny w sprawie, przychyliła się do stanowiska pracowników. Powstało więc zamieszanie, z którego korzystają urzędnicy skarbowi – przypomniał Sylwester Grochowina z KPMG.
Pewna część pracowników banku po sprzedaży akcji od osiągniętego dochodu odprowadziła podatek. Obecnie jednak tych, którzy tego nie uczynili, wzywają do tego urzędy skarbowe – czytamy.