Ulica Mołdawska, Górczewska, Krucza i Ogrodowa. W bankomatach znajdujących się wewnątrz banków przy tych ulicach złodzieje zamontowali urządzenia skanujące karty bankomatowe.
Według dziennika oszuści skanowali karty od 8 do 22 czerwca. Na otwór, w który wkładana jest karta bankomatowa zakładali skaner. Na klawiaturę zaś specjalną nakładkę, która rejestruje kod pin podczas jego wpisywania. Często montują także kamery. Umieszczają je dosyć wysoko, aby mogły podejrzeć wystukiwany pin.
– Dlatego tak ważne jest przy każdym pobieraniu pieniędzy z bankomatu zasłanianie ręką klawiatury. Jeżeli nie ma nakładki, to złodzieje nie zobaczą naszego pinu. Dzięki temu możemy uratować oszczędności – mówi policjant zajmujący się przestępczością gospodarczą w Komendzie Stołecznej Policji.
Przez te kilka dni złodzieje zeskanowali kilkaset kart. Później zrobili ich duplikaty, do których mieli już kody. Para oszustów pieniądze z cudzych kont wypłacała przez trzy dni. Od 5 do 8 lipca – podaje „Życie Warszawy”.
Jeden z bankomatów zarejestrował twarze osób, które wypłacały gotówkę. Policjanci podejrzewają, że ci sami ludzie mogli skanować karty.