Wiadomość, że polski kolos finansowy myśli o ekspansji na Wyspy Brytyjskie, zelektryzowała londyńskie City. „Financial Times” napisał w artykule na pierwszej stronie, że banki brytyjskie zamierzają aktywnie zabiegać o pozyskanie klientów wśród polskich emigrantów zarobkowych, których liczbę w Wielkiej Brytanii szacuje się na kilkaset tysięcy. Sugestia była czytelna – szykuje się walka o polskiego klienta. Pełniący obowiązki prezes PKO BP Rafał Juszczak zapowiedział, że już tego lata w Londynie zostanie otwarty pierwszy oddział banku. Rozpocznie od sprzedaży kredytów hipotecznych, ale docelowo będzie oferował klientom pełną obsługę. Pod koniec roku pojawi się też oddział w Irlandii, gdzie również pracują setki tysięcy naszych rodaków.
„Przywiązanie Polaków do logo ‚PKO BP’ jest wyjątkowo silne. Badania pokazują, że rozpoznaje je 77 proc. klientów, co wśród banków działających w Polsce stanowi absolutny rekord. Dziś część klienteli PKO BP wyjechała na Zachód i tam podjęła pracę. Liczbę polskich emigrantów ocenia się łącznie nawet na 1,12 mln osób. Niektórzy z nich zamierzają wrócić, inni osiedlić się na stałe, ale i jedni, i drudzy będą korzystać z usług bankowych, więc polski bank wybiera się za nimi.” – czytamy w „Naszym Dzienniku”.
W kręgach menedżerów rozważana jest też opcja ekspansji PKO BP – śladem stacji benzynowych Orlenu. „Aż się prosi, żeby dogadać się z Orlenem i zainstalować na stacjach terminale internetowe z logo Interligo. Można też zorganizować wspólnie sprzedaż kart kredytowych. To dałoby wielkie synergie i byłoby korzystne dla obu firm” – uważa jeden z rozmówców gazety.
Zagraniczna ekspansja to tylko część nowej strategii banku PKO BP. Do 2012 roku spółka chce podwoić zysk netto do 4 mld zł, odzyskać pozycję lidera, którą straci po połączeniu Pekao SA i BPH oraz przynosić akcjonariuszom coraz wyższy zwrot na kapitale (ponad 30 proc.).
Więcej informacji w „Naszym Dzienniku”.