Ministrowie finansów strefy euro zamiast spotkać się w sprawie drugiego programu pomocowego dla Grecji odbędą telekonferencję. Czekają oni na pisemne gwarancje gotowości greckich polityków do realizacji niewygodnych obietnic.
Decyzję o przełożeniu spotkania eurogrupy na 20 lutego podjął jej przewodniczący Jean-Claus Juncker, argumentując swoje stanowisko m.in. brakiem pisemnej deklaracji wdrażania uzgodnionych z Trojką reform przez polityków, którzy po kwietniowych wyborach przejmą w Grecji stery (głównym kandydatem jest przewodniczący partii Nowa Demokracja Antonis Samaras). W wypowiedziach niemieckich polityków daje się w ostatnich dniach wyczuć zmianę stanowiska w sprawie Grecji – jej wyjście ze strefy euro nie jest już postrzegane jako niedorzeczny pomysł, lecz jako jedna możliwych z opcji. W praktyce jednak znacznie większe znaczenie ma brak porozumienia z posiadaczami obligacji, zwłaszcza, że od kilku dni coraz więcej nieoficjalnych informacji sugeruje, że w umorzeniu długów Grecji może uczestniczyć również EBC. O tym, czy Grecja otrzyma kolejne 130 mld EUR dowiemy się najwcześniej w przyszłym tygodniu.
Wyraźne wzrosty indeksów w Azji i otwarcie większości Europejskich indeksów na plusie sugeruje, że w kwestii dalszych losów Grecji każdy już ma własne zdanie i najnowsze wieści nie powodują już u inwestorów takich huśtawek nastrojów, jak jeszcze jesienią 2011r. Sama gospodarka Grecji pozostaje w stanie recesji już od czterech lat i po wczorajszym odczycie dynamiki PKB (-7 proc. r/r) nikt nie oczekuje, by coś zmieniło w tej kwestii w 2012.
Duża część inwestorów przestała w ostatnich tygodniach przejmować się obniżkami ratingów kredytowych poszczególnych, dużych państw, jednak warto pamiętać, że w perspektywie kilku miesięcy odbiją się one nie tylko na koszcie finansowania rządów. Ten pierwszy efekt w strefie euro skutecznie powstrzymuje EBC akceptując pod zastaw pożyczek aktywa o coraz niższej jakości, ale nie jednocześnie obserwujemy dalsze konsekwencje mniejszej wiarygodności państw.
Agencja ratingowa S&P obniżyła oceny zdolności kredytowej siedmiu portugalskim bankom, a za sprawą podobnych decyzji w sprawie spółek-matek działających w Polsce największych banków dotychczasowe ratingi straciły właśnie Pekao SA i BZ WBK. O ile na pierwszym analizowanym przez inwestorów poziomie (rentowności obligacji skarbowych) sytuacja w strefie euro wydaje się być pod kontrolą, to wzrost kosztów finansowania w skali mikro (na poziomie poszczególnych banków i korporacji) będzie w najbliższym czasie bardzo trudny d
W środę z przewidywalnych czynników najważniejsze będą dla inwestorów dane o dynamice PKB w strefie euro oraz zmiana produkcji przemysłowej w USA. Za przewidywalne, po miesiącu przesuwania terminu i zmiany warunków, nie można już uznawać finanalizacji negocjacji Grecji z sektorem prywatnym.
Źródło: Noble Securities SA