Jak wynika z opinii respondentów, szczególnie boimy się braku pracy. Mieliśmy nadzieję, że katastrofalne bezrobocie sprzed kilku lat już do nas nie powróci. Tymczasem sytuacja się pogmatwała i w bliżej nieokreślonej przyszłości każdy scenariusz jest możliwy.
W minionym tygodniu Ministerstwo Finansów przedstawiło prognozę, z której wynika, że inflacja za wrzesień w Polsce będzie niższa niż miesiąc wcześniej i wyniesie 3,5 proc. Z kolei Rada Polityki Pieniężnej postanowiła nie majstrować przy stopach procentowych, i słusznie.
W otaczającej nas rzeczywistości regionalnej i globalnej mamy do czynienia w dalszym ciągu z niejasną sytuacją. Amerykańska gospodarka kurczyła się w drugim kwartale w tempie 0,7 proc. w ujęciu rocznym, co świadczy o wyhamowywaniu negatywnych tendencji. Jednak wiele spraw idzie znów w złym kierunku.
W ubiegłym tygodniu fatalnie wypadł wrześniowy indeks Chicago PMI, lądując na poziomie 46,1 pkt, co oznacza stratę blisko 4 pkt. Mniej, bo o 0,3 pkt spadł indeks ISM obrazujący koniunkturę w amerykańskim sektorze przemysłowym, aktualna wartość to 52,6 pkt. Pewnym pocieszeniem może być fakt, że znajduje się on dalej powyżej 50 pkt, co świadczy, że przemysł amerykański rozwija się.
Taka huśtawka nastrojów może przyprawić o zawrót głowy prezydenta Obamę, który ma ponadto ogromny problem z rosnącym bezrobociem – za wrzesień sięgnęło ono 9,8 proc. Nic dziwnego, produkcja została w poprzednich latach w znacznej części wyprowadzona za granicę, bo tam jest tania siła robocza.
W ubiegłym miesiącu ubyło w USA 254 tys. miejsc pracy, a stopa bezrobocia wśród młodych Amerykanów wynosi 52 proc. Tak źle nie było w Stanach pod tym względem od zakończenia II wojny światowej. Z kolei na naszym kontynencie wiele wskaźników pokazuje na pozytywne tendencje w gospodarce. U naszych sąsiadów za Odrą spadło nieco bezrobocie osiągając 8,2 proc. oraz poprawił się indeks PMI dla przemysłu. Niestety spadła w sierpniu sprzedaż detaliczna o 1,5 proc. w porównaniu z lipcem.
Bieżący tydzień będzie również bogaty w informacje gospodarcze z Europy. Oprócz wskaźników PMI liczonych dla sektora usługowego poznamy dynamikę zmian PKB, a dokładniej tempo kurczenia się gospodarki strefy euro. Z Niemiec napłyną informacje o poziomie inflacji a z USA o zapasach ropy. Ta w ostatnich dniach minionego tygodnia drożała. Również drogie było złoto, którego cena oscylowała wokół poziomu 1000 dolarów za uncję i być może w jeszcze w tym roku będziemy świadkami pobicia kolejnego rekordu cenowego na rynku tego kruszcu.
Jan Mazurek