Po wprowadzeniu eura w 11 krajach Unii Europejskiej powstał jednolity obszar rozliczeniowy. Rozwiązanie przyjęło się, upraszczając obrót gospodarczy i dokonywanie płatności przez znaczną część mieszkańców Europy. Ale mimo tych oczywistych korzyści do tej pory nie powstał plastikowy odpowiedni eura, czyli jeden system rozliczeń kart, który umożliwiałby używanie jednej karty debetowej we wszystkich krajach Eurolandu i która stałaby się preferowaną na tym obszarze metodą płatności. Prace w kierunku wprowadzenia w życie takiego rozwiązania prowadzi obecnie Europejska Rada Płatnicza (European Payments Council, EPC). Jeśli będą one przebiegały zgodnie z założonym harmonogramem, w co jednak – obserwując tryb działania Komisji Europejskiej oraz innych europejskich agend -trudno uwierzyć, za trzy lata, w miejsce 16 konkurencyjnych debetowych systemów rozliczeniowych, powstanie Jednolity Europejski Obszar Płatniczy obejmujący wszystkie kraje UE, czyli 456 mln konsumentów.
Według zapowiedzi przedstawicieli EPC Jednolity Europejski Obszar Płatniczy (Single European Payments Area, SEPA) przyniesie wiele korzyści dla konsumentów, punktów handlowo-usługowych, banków, akceptantów kart oraz społeczeństw poszczególnych krajów.
Program SEPA jest obecnie propozycją adresowaną do 12 państw strefy eura, a ponadto umożliwiającą przystąpienie do wspólnych standardów i udział we wspólnym systemie płatniczym także 13 pozostałym państwom Unii Europejskiej i tym, które odrzuciły euro – są to Dania, Szwecja i Wielka Brytania. Europejska Rada Płatności rozszerzyła definicję obszaru w celu włączenia wszystkich 25 krajów członkowskich oraz trzech dodatkowych krajów, które tworzą Europejski Obszar Gospodarczy – Islandię, Norwegię i Liechtenstein, ale także Szwajcarię. Zatem jednolity obszar płatniczy powinien łącznie obejmować 29 krajów. W pierwszej kolejności SEPA zostanie wprowadzona na obszarze Eurolandu. Harmonogram prac zakłada pilotażowe uruchomienie infrastruktury kart z centrami przetwarzania danych w roku 2006. Rok później powinna rozpocząć się implementacja systemu na terenie Eurolandu. Urzeczywistnienie projektu polegające na umożliwieniu posiadaczom kart debetowych ich użytkowania w oparciu o paneuropejską infrastrukturę płatniczą zakładane jest na styczeń 2008 roku. Słabym punktem przedsięwzięcia jest natomiast to, że dostawcy całości systemu deklarują osiągnięcie pełnej gotowości dopiero przed rokiem 2010.
Najpopularniejszymi kartami płatniczymi, zarówno w Polsce, jak i w Europie, są MasterCard i Visa. Ponieważ w praktyce światowy rynek kart debetowych jest podzielony między obie te marki, mają one równą szansę na stanie się podstawą SEPA, a co za tym idzie – jednoczesne wyparcie z rynku mniejszych konkurentów. MasterCard, dzięki blisko 550 mln kart na całym świecie, w tym 246 mln w Europie, stanowi doskonalą podstawę do urzeczywistnienia idei spójnego europejskiego społeczeństwa bezgotówkowego – uważa Bella Stavchansky, dyrektor regionu Europy Środkowej i Wschodniej oraz Bałkanów. Visa Europe też ma się czym pochwalić. Na Starym Kontynencie wydano 260 mln kart Visa, które w ciągu 12 miesięcy kończących się we wrześniu 2004 roku zostały użyte do płatności lub pobrania gotówki o łącznej wartości niemal 920 mld EUR. W przeciwieństwie do niektórych krajów, w Polsce karty debetowe nie posiadają lokalnych znaków akceptacji. Bella Stavchansky uważa, że to właśnie daje Polsce duży potencjał do rozwoju programu SEPA w szybkim tempie. MasterCard szacuje, że może to nastąpić nawet szybciej niż w krajach UE, w których rynek debetowy jest bardziej ukształtowany. Jest on mniej elastyczny, gdyż opiera się na lokalnych systemach akceptacji, niedających żadnych wartości dodanych, takich jak chociażby funkcja preautoryzacji czy karty przedpłaconej – czytamy w „Gazecie Bankowej”