„Przeciętna wielkość odsetek od lokaty rocznej proponowana dziś przez banki to – jak wynika z danych zebranych przez Open Finance – 4,7 proc. Dotyczy to stosunkowo niewielkich oszczędności, do 5 tys. zł. Tymczasem kupując w lutym dziesięcioletnią obligację, uzyskujemy 6,75 proc. przez pierwszy rok. I mamy gwarancję, że ta wielkość odsetek się nie zmieni, chyba że zdecydujemy się na wycofanie pieniędzy po roku.” informuje gazeta.
„Nie przez przypadek papiery dziesięcioletnie należą do bardziej popularnych obligacji detalicznych MF. Od kilku miesięcy ich udział w sprzedaży ogółem waha się w granicach 20–30 proc. Samo ministerstwo dziwi się, dlaczego sprzedaż tych papierów nie jest większa. Resort przypuszcza, że kupujący dziesięciolatki nie myślą o wysokich odsetkach, jakie można z nich uzyskać nawet już po roku, a raczej inwestują na długi termin. W zamyśle twórców obligacji papier ten ma być jedną z form oszczędzania na starość.” donosi dziennik.
Obecnie oprocentowanie standardowych lokat jest nawet dwukrotnie niższe niż pod koniec 2008 roku. Wtedy można było zarobić około 8,5 proc. w skali roku. Dziś trzeba rozglądać się także za innymi formami inwestowania wolnych środków, ponieważ zysk z lokat przy oprocentowaniu 4,5 proc. jest raczej niewielki.
Więcej w artykule Marka Chądzyńskiego „Obligacje skarbowe są bardziej opłacalne od lokat” w „Dzienniku Gazecie Prawnej”.